Kraków: Autobus nie zmieścił się pod wiaduktem, a potem skasował światła
Rzecz miała miejsce w Krakowie przy ul. Wrocławskiej. Kierowca autobusu nie zmieścił się pod wiaduktem a następnie pod sygnalizacją świetlną. Warto oglądać do samego końca ;))
z- 178
- #
- #
- #
- #
- #
- #
Niby tak, ale i tak jest zamontowana wbrew obowiązującym przepisom. Ja bym nie płacił za zniszczenie tej sygnalizacji. Kierowca nie powinien się tam znaleźć, ale nie może odpowiadać za zniszczenie świateł. Wiadukt jest oznaczony tak jak trzeba, ale światła są ewidentnie za nisko. Na 100% to nie pierwszy taki przypadek w tym, miejscu. Projektując światła trzeba myśleć, o zbłąkanych asach drogowych.
W konwencji Genewskiej o ruchu drogowym podpisanej przez Polskę
Chcę tylko udowodnić, że to nie jest wina w 100% kierowcy, a że akurat nie ogarnął widać to na filmie. Na pewno nie spodziewał się, że światła są tak nisko.
Zobacz sobie w nowszym rozporządzeniu. Ja nigdzie nie znalazłem, że o dopuszcza się zmniejszenie skrajni pionowej do 3,5 metra.
http://prawo.legeo.pl/prawo/rozporzadzenie-ministra-infrastruktury-z-dnia-3-lipca-2003-r-w-sprawie-szczegolowych-warunkow-technicznych-dla-znakow-i-sygnalow-drogowych-oraz-urzadzen-bezpieczenstwa-ruchu-drogowego-i-warunkow-ich/zal3/?on=23.01.2004
7.2.1. Warunki techniczne umieszczania sygnalizatorów.
http://rynowiecki.pl/KONWENCJA_O_ZNAKACH_1949.htm