Wystawienie Wielgus do debaty to jest jakiś sabotaż. Taka szansa, żeby Potężny Duńczyk przebił się do masowego odbiorcy, na zawsze zmarnowana. Zamiast spokoju i merytoryki dostaniemy plątającą się babę, która w krzykliwy i rozemocjonowany sposób, z manierą starej polonistki z gimbazy albo ciotki z wigilii, będzie bezskładnie i niekonstruktywnie atakować wszystkich wokół. Lewica pod próg nie zejdzie, ale Adrian mógłby tam ugrać kilka dodatkowych procent, a takto skończy się na jakichś 6

Szczurek_Trzpiotek










