Jak w praktyce wygląda wyłapywanie oszustów VATowskich
Znajomy pracuje w dużej firmie handlującej lekami, ma dostęp do wielu ciekawych informacji (takie stanowisko). I tak np. co miesiąc „ginie” w firmie kilka tirów z lekami, które dziwnym trafem są bardzo tanie w Polsce (bo dotowane), a bardzo drogie za granicą. Te „zagubione” TIRy, to tylko kilka % transportów niby, ale jak by tak policzyć, to z każdego dałoby się spokojnie wyciągnąć od 1 miliona PLN w górę (oczywiście przy założeniu, że firma byłaby nieuczciwa i fingowała kradzieże, a leki odsprzedawała dalej na Zachód poprzez sieć kontrolowanych przez siebie spółek, ale przecież gdzie tak duża i renomowana firma wały by takie prymitywne kręciła, więc to tylko teoretyczne domniemywania…).
Ktoś powie: no ok, ale kontrole z urzędów, przecież wyłapią nieprawidłowości, co nie…? Pewnie, tylko że owa firma dostała prośbę z ministerstwa, żeby nie przysyłali na razie JPK (Jednolitego Pliku Kontrolnego), bo system im się wiesza i nic nie mogą z tym zrobić. Zamiast tego co miesiąc w firmie jest kontrola - przychodzi baba z urzędu (za każdym razem inna) i mówi: poproszę wszystkie faktury za ostatni miesiąc. A księgowa do niej: ok, to na początek mogę Pani dać do analizy za sam zeszły tydzień – 17 tys. faktur, proszę przeglądać. Baba z urzędu wielkie oczy i to by było na tyle, powodzenia w szukaniu śladów karuzel VATowskich i innych wałków wśród takiej ilości danych. I tak to działa od dłuższego czasu, a ostatnie walki Morawieckiego z wyłudzeniami bynajmniej nie
@grafikulus: To chyba jakaś zarzutka, serwisuję JPK i obecnie wszystko hula ( ͡º͜ʖ͡º) pytanie powinno brzmieć dlaczego akurat Twoja firma z tego obowiązku została zwolniona ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°)
Mam fajną rodzinę. Jakiś czas temu kupiliśmy drewno na zimę. Przywieźli nam je w balach do pocięcia. Niebieski pożyczył piłę i w ten weekend miał zacząć ciąć. Wczoraj musieliśmy jechać z córką do lekarza do innej miejscowości. Wróciliśmy dopiero dzisiaj. Okazało się, że rodzina się skrzyknęła, w kilka osób wpadli do nas na podwórko i pocięli całe drewno. Później zrobili sobie grilla, odpoczęli i pojechali do domów. Trzy ciotki, dwóch wujkow i kuzynka. Nie prosiliśmy o pomoc. Nawet nie mówiliśmy nikomu, że już drewno kupiliśmy. Czasami się okazuje, że z rodziną to nie tylko dobrze na zdjęciu, ale dobrze w ogóle.
@wykopowa_ona: Bo tak się kiedyś pomagało każdy każdemu pomagał w grupie wszystko szło szybciej a nikt się nie przemęczył i każdy był zadowolony , poza tym w taką pogodę to fajnie na dworze coś robić :D , a teraz czytasz na mirko jak dzieciaki piszą w-------e że ktoś ich z nie nacka odwiedził i są źli XD Kiedyś to było XD
Co ci do tego, że jeden czy drugi rezydent je kawior? Fakty są takie, że rezydenci zarabiają po 6 letnich studiach przez 6 lat (czyli do wieku ponad 30 lat) 2300 złotych w strasznym stresie i pod dużą odpowiedzialnością. Pewnie, że zdarzają się rezydenci z bogatych rodzin lekarskich, ale pomyśl o jakimś Michale lekarzu pasjonacie, lat 28 z pensją 2300 - za co on się ma k---a mać utrzymać w Warszawie czy
@IcyHot: @proba1: Szkoda strzępić ryja na was, bo widzicie tylko jedno "JAK ON MOŻE WINCYJ OD POLAKA BIEDAKA ZARABIAĆ? NA POCZONTKU WSZYSCY MAŁO ZARABIAJOM, KWIIIIIIK". A że reszta postulatów was nie interesuje bo wam odpowiada że jest p--------y b----l biurokratyczny i kolejki, to jak to wszystko jebnie, bo stare pierdy wymrą w końcu, to będziecie mieli jeszcze gorzej. A jak górniki protestują to "im sie należy bo cienszko
Tak sie niestety sklada, ze kilka miesiecy temu umarla mi tesciowa, a mame miala operacje mozgu (tetniak). W zwiazku z tym spedzilem w szpitalu mase czasu, pierwszy raz w zyciu, mame tez pierwszy raz od kiedy mnie urodzila. I gdy czytam te lamenty lekarzy i pielegniarek to ciezko mi wzbudzic u siebie wspolczucie dla nich. Tesciowa umarla wlasciwie niewiadomo na co, pojechala z kaszlem, przepisywano z oddzialu do oddzialu, w koncu umarla 'bo to juz jej czas byl', 76 lat, pracowala do 71...Czas poswiecony rodzinie przez lekarzy i ordynatora przez okres 3 miesiecy moze razem uzbiera sie te 15 minut, obsluga pielegniarska w 80% spadla na barki rodziny, traktowanie z góry, nieprzyjemne komentarze, poczucie ze jestesmy intruzami w szpitalu a wszelkie prosby o rade/pomoc traktowane jak atak...Tak bylo w Przemyslu. Polska B sobie mysle... Mame operowana w meganowoczesnym budynku Akademii Medycznej w Gdansku, wszystko jak na filmach wiec bylem pelen optymizmu.Niepotrzebnie. Siostra ktora przyjmowala nas na oddzial wydarla gebe na moja mame bo byla zdezorientowana (z tetniakiem to nie takie dziwne) i nie znala procedur. Po operacji ktora wedlug nich sie udala, siostra powiedziala nam, ze najlepiej abysmy to co mozemy zrobic sami to robili i w ten sposob wyreczyli obsluge. Znow...niezbyt przyjemne spojrzenia kiedy tam przychodzilem, czulem sie jak intruz ktory przeszkadza im w pracy. Bardzo duzo czasu spedzilem w poczekalni obserwujac mimochodem prace troche od kuchni tego oddzialu. Atmosfera wsrod pielegniarek, lekarzy bardzo luzna, stosunek do pacjentow i rodziny jak za PRL. Znaczna czesc czasu pielegniarki spedzaly na ploteczkach w recepcji, 3-4 w tym samym czasie, do lekarza dyzurnego nigdy nie udalo mi sie dostac. Profesor wykonujacy operacje dal mi cale 15 sekund patrzac gdzies za mnie, powiedzial, ze operacja sie udala... No wlasnie tak sobie. Od razu dalo sie zauwazyc, ze mama jest inna, kompletnie stracila pamiec krotkotrwala, ma halucynacje, stracila empatie, zafiksowala sie na pewnych komentach swojego zycia I w nich trwa, do nich wraca. Byla mega zdrowa kobieta z tetniakiem, teraz jest czlowiekiem wymagajacym 24h dozoru i opieki... Gdy zglaszalem moje watpkiwosci to zbywano mnie tekstami typu 'to minie, to normalne', w koncu przy wypisie pani psycholog stwierdzila ze jednak tak moze zostac, albo i nie... Kiedy przychodzilem mama najczesciej byla przywiazana do lozka, bo 'pacjentka klopotliwa', znow mi mowiono, ze ja powinienem jej pomagac uczyc sie chodzic a nie z nia rozmawiac. No to trzeba bylo pytac je o pomoc w odpinaniu gadzetow...wielkie westchnienia i łaska.
@Soultronik: bzdury wypisujesz. Lekarz jest zalatany i nie ma czasu rozmawiać z rodziną każdego pacjenta bo on ma ich na oddziale pewnie ponad 100 a do tego masę obowiązków. Pielęgniarki też z----------ą od pacjenta do pacjenta a u siebie nie plotkują tylko przygotowują leki, które zaraz muszą podać. Każdemu pacjentowi osobno. Ciakawe jaki ty byś był miły jakbyś miał urwanie głowy w pracy i do tego masa ludzi by cię
@Soultronik @ethics każdy człowiek ma inne podejście do pacjenta i w każdym szpitalu może być inaczej, nie mniej jednak wydzieranie mordy na bliskich, bo gubią się w tej p---------j papierologii i chcą, żeby pacjent miał zapewnioną opiekę jest karygodne. To że mają z-------l, to nie wina pacjentów, a NFZ. Pacjent nie po to odprowadza składki całe życie, żeby być źle traktowany. Płaci, więc wymaga. Autor ma uzasadnione pretensje, sam też
@boguchstein: stojące kosztują tyle co siedzące, a kupują je, gdy nie ma już miejsc siedzących. Wtedy taka osoba może stać w wagonie z 'hard seatami' (albo usiąść na podłodze, albo w przejściu, albo położyć się pod siedzeniami - też tak widziałem). Sam zresztą dwa razy jechałem po 6 godzin 'na stojąco' jak nie było innej możliwości, siedząc w przejściu jak jakiś bezdomny. A w szybkich pociągach (typu G) w ogóle
chłopak z mojej klasy powiedział mi, że "ładnie dziś wyglądam" no to ja trochę p---------a myślę jaki ma cel, ze mnie komplementuje - "no pewnie chce się pośmiać" i odpowiadam "o co ci chodzi" z takim przerażeniem lekkim a on sie wydarł przed całą klasą "no mówisz komuś, że ładnie wygląda, a ta jeszcze oburzona" znów zrobiłam z sb debila aspolecznego przed ludźmi z klasy, który tylko siedzi na mirko i nie
kiedyś się z ziomkiem zbakaliśmy jak p------i. Siedzimy sobie w ciszy z delikatnym uśmieszkiem. Oczy malutkie i rozmyślamy o życiu. Taka zagadka mi się przypomniała po chwili więc mu zadałem: (ja) mordo, zagadkę mam petardę, taką językową rozkminkę (on) no (ja) dokończ zdanie: góral obszedł jezioro, jezioro zostało .... (on) a góral poszedł
@lordhellboy: > Nie, nie! Zamieńcie go na psa! Zamieńcie go na psa. Niech on się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu. Niech on nie miauczy…( ͡°͜ʖ͡°)( ͡°͜ʖ͡°)