Australijski senator vs. wykresy: debata o globalnym ociepleniu
Jakiś czas temu przewijały się przez wykop teksty o australijskim senatorze, który niczym współczesny Kopernik wstrzymał globalne ocieplenie. Dziennikarze skonfrontowali go z prof. Brianem Coxem. Profesor grał nieuczciwie - przyniósł wykresy. I w konfrontacji z nimi senator wypadł dosyć blado...
Co i rusz na wykopie pojawiają się doniesienia o tym, jak to jakiś polityk obalił globalne ocieplenie - każdy z nich ma litanię powtarzających się co i rusz argumentów. Ten australijski polityk twierdził, że nie ma empirycznych dowodów na ocieplenie. Skonfrontowany z wykresem pokazał, że nawet nie jest w stanie prawidłowo go odczytać - takie to autorytety wybierają na swoich czempionów osoby związane z denializmem* klimatycznym. Smutna prawda jest taka, że denializm wynika nie z przesłanek merytorycznych a ideologicznych. Całkiem pokaźna grupa osób nie chce wierzyć w to, ze ludzie ocieplają klimat, bo ich opcja polityczna nie ma pomysłu na to jak temu przeciwdziałać, albo kłóci się to z jakimś przekonaniem o tym, że ludzie to pyłek w porównaniu z wszechmocną przyrodą.
Oczywiście
Jakiś czas temu przewijały się przez wykop teksty o australijskim senatorze, który niczym współczesny Kopernik wstrzymał globalne ocieplenie. Dziennikarze skonfrontowali go z prof. Brianem Coxem. Profesor grał nieuczciwie - przyniósł wykresy. I w konfrontacji z nimi senator wypadł dosyć blado...
Co i rusz na wykopie pojawiają się doniesienia o tym, jak to jakiś polityk obalił globalne ocieplenie - każdy z nich ma litanię powtarzających się co i rusz argumentów. Ten australijski polityk twierdził, że nie ma empirycznych dowodów na ocieplenie. Skonfrontowany z wykresem pokazał, że nawet nie jest w stanie prawidłowo go odczytać - takie to autorytety wybierają na swoich czempionów osoby związane z denializmem* klimatycznym. Smutna prawda jest taka, że denializm wynika nie z przesłanek merytorycznych a ideologicznych. Całkiem pokaźna grupa osób nie chce wierzyć w to, ze ludzie ocieplają klimat, bo ich opcja polityczna nie ma pomysłu na to jak temu przeciwdziałać, albo kłóci się to z jakimś przekonaniem o tym, że ludzie to pyłek w porównaniu z wszechmocną przyrodą.
Oczywiście
Tak, to ten czas w miesiącu, kiedy dodaję update klimatyczny. Bez niespodzianek - kolejny rekordowy miesiąc - piętnasty z rzędu. Okres styczeń-lipiec jest cieplejszy o prawie 0,2°C niż poprzedni rekord z zeszłego roku. Zresztą tak samo ma się z ostatnimi 12. miesiącami - tu też rekord pobity o 0,19°C - a to kosmiczna liczba. Dla porównania - w czasie