Dwie spośród najbardziej wkurzających ludzi w przestrzeni publicznej to:
1. ludzie w tramwaju, którzy zamiast dosunąć się do okna i sobie spokojnie tam czekać na swój przystanek, to stają czopują przejście jak te matoły, jakby bali się, że nie zostaną wypuszczeni, jeśli nie zapewnią sobie drogi ucieczki, 2. baby, które nawalą towaru na kasę, potem gapią się przed siebie jak sroka w gnat, a dopiero kiedy trzeba zapłacić, zastanawiają się, gdzie jest
@Clermont: jak mnie w-------ą ci ludzie którzy muszą, powtarzam MUSZĄ podejść do drzwi autobusu bo za chwilę ich przystanek. Tak jakby pozostali pasażerowie byli w zmowie i tylko czekali żeby takiego gagatka nie wypuścić. Jeszcze można jakoś zrozumieć stare baby, bo zanim się wygramolą z siedzenia i dojdą do drzwi to trochę czasu minie, ale dwudziestoparolatkowie nie przestaną mnie zadziwiać takim zachowaniem.
@dr3vil: Nie wiem jak działa komunikacja u ciebie, ale tu gdzie ja korzystam zawsze kierowca patrzy w lusterko czy ktoś idzie do wyjścia czy nie, a jak jest tłok i zakładasz że nie widzi to można jeszcze raz wcisnąć przycisk stop po drodze i na pewno zauważy. Przeciskanie się w jadącym autobusie to jakaś masakra, ludzie nie zdają sobie sprawy że przy mocniejszym hamowaniu poskładają się jak kręgle.
źródło: temp_file8017695985223459418
Pobierz