Chcieliśmy bardzo podziękować jako rodzice i w imieniu Michała użytkownikowi @urma303 za mega paczkę którą dzisiaj otrzymaliśmy. Dziękujemy z całego serca ! #pomocdlamichalka
Wczoraj wróciliśmy na onkologię z oddziału zakaźnego. Wirus na całe szczęście odpuścił i forma wraca do normy. Wczoraj Michaś miał też po raz drugi przetoczoną krew, a dzisiaj prawdopodobnie zaczynamy kolejną dobę właściwego leczenia na które czekaliśmy dość długo, zaczynamy wstrzymaną chemioterapię. Niestety przez te kilka dni Michaś praktycznie był tak osłabiony że nie wstawał z łóżka i po raz kolejny będziemy musieli od nowa zaczynać podejścia z chodzeniem.
W związku z dalszym zarażeniem wirusem RSV, zostaliśmy przeniesieni na oddział zakażeń. Będziemy siedzieć w czterech ścianach bez żadnego wychodzenia, bez kontaktu z innymi osobami oprócz lekarzy i obsługi szpitalnej, do czasu gdy ten cholerny wirus nas opuści. Z wstępnych informacji od pani Ordynator potrwa to mniej więcej do poniedziałku i wracamy na nasz oddział na dalsze leczenie. Także już teraz jesteśmy już kilka dni opóźnieni z chemioterapią, aż strach pomyśleć ile jeszcze dni "stracimy" podczas wszystkich dalszych etapów leczenia. Za tydzień powinniśmy kończyć pierwszy etap a od piątku do niewiadomo kiedy będziemy stać na 16 dobie :( Złoszczę się trochę z tego powodu, bo nie dość, że syn poważnie chory to jeszcze takie dziadostwo się przyplątało.
Cześć po dłuższej przerwie. Niestety nie miałem teraz ze sobą laptopa i nie mogłem umieszczać wpisów a pisanie z telefonu jest bardzo męczące i czasochłonne. Na razie napiszę co i jak. Otóż jesteśmy po nakłuciu lędźwiowym i po ponownym pobraniu szpiku. Czekamy za dokładnymi wynikami, z tego co nieoficjalnie dowiedziałem się od pani z laboratorium to wyniki są dobre, ale to musi potwierdzić pani ordynator. Niestety nastąpiła też nieciekawa sytuacja, bowiem Michała zaatakował wirus typy RSV i jesteśmy uziemieni (nie wiem jak długo) z dalszą chemioterapią bo w tym momencie jest bardzo osłabiony przez dzienne i nocne wymioty. Powstał też obrzęk na pół pleców po pobraniu szpiku, założony ma opatrunek który złagodzi nabrzmienie.
Kolejny dzień za nami i jest czas by napisać o dniu dzisiejszym...
Michaś przespał całą noc bez przebudzenia, jedyne co go męczyło to doskwierający co jakiś czas kaszel, ja natomiast ustawiłem sobie budzik co dwie godziny by kontrolować czy aby czasem pielucha nie jest przepełniona bo Michaś był przez całą noc podłączony do kroplówki.
@Raych: Z niecierpliwością czekałem na kolejny Wpis. Dobrze widzieć uśmiech Michasia. Trzymam kciuki za dobre wyniki jutrzejszych badań. Spokojnej nocy!
Dzisiejszy dzień należał do tych bardziej spokojnych, bez większego cierpienia przez Michałka. Płaczu dzisiaj za dużo nie było, tylko przy zmianie opatrunku vasco portu.
@Raych: bardzo nas cieszy, że poczta nie zawiodła. Skoro Wykop jest z Michasiem to ta walka z chorobą musi zakończyć się zwycięstwem. Buziaki dla Michasia.
Jako że wyleczyłem się już z infekcji, to dziś zmieniałem się z żoną na oddziale. Po drodze odwiedziłem naszych wspaniałych wykopków którzy przygotowali ogromną paczkę dla Michasia :) Także wielkie i serdeczne podziękowania dla @oh_cherry :) Życzymy wszystkiego najlepszego i zdrowia dla Waszej dwójki jak i dla Was
Dzisiejszy dzień zaczął się w dość nietypowy sposób, dlatego że dość wcześnie rano mieliśmy małą powódź, Okazało się że na oddziale pękła jakaś rura i od korytarza do pokoju naszej izolatki zaczęła płynąć woda. Materac na podłodzę na którym śpimy (czyt. śpi rodzic) w znaczącym stopniu zamoknął. Na szczęście Michaś śpi znacznie powyżej naszego poziomu materaca także był cały suchy z wyjątkiem trochę mokrej pieluszki :) Sytuację opanowano dzięki działającym mopom na oddziale, także nie było aż tak źle :)
Kilka osób pisało aby w miarę możliwości informować jak się czuję Michał, jak przebiega leczenie itd. Pisanie o tym do każdego z osobna zajmowałoby mi mi dość dużo czasu, dlatego też po namowie kilku wykopków założyć ten tag aby wszystkie informację trafiły do Was.
Wpisy będę umieszczał tak często jak to będzie możliwe.
@Raych: mieszkać w domu z 8 innymi osobami, w tym jedną niepelnosprawną, mieć najniższą krajową i decydować się na (juz) drugie dzieckie, nie ma co, odważny chłop ( ͡°͜ʖ͡°)