Byłem na wczasach w górach w pensjonacie, był tam pies właścicieli - w klatce, z której przez 3 dni pobytu nie wyszedł, robił pod siebie, caly mokry, buda malutka i bez dachu (zero jakiegoś koca, nic), siedzial tam przez 3 #!$%@? dni w deszczu, rozumiecie to? Ma smutek w oczach, jakby mogl to by #!$%@? popelnil samobojstwo, no ale nie moze. Obiecalem sobie, ze gdzies to zglosze po powrocie, do wlascicieli sie
- ptaszyszko
- Kieres
- konto-na-sobote
- Borealny
- dk7pl
- +1274 innych
Najlepsze jest to ze właściciel wcale nie kryje się z hasłem, ze „hajs musi się zgadzać”.
Na miejscu byli przygotowani, ale oczywiście nie obyło się od przepychanek słownych jak mniemam z „szefem”. Napisz na priv to udostępnię Ci swoje dowody, screeny z korespondencji, dyskusji, komentarza oraz ich wiadomości w której proponowali zadośćuczynienie za jego anulowanie. Oczywiście odmówiłem, bo takiej szma..y dawno nie widziałem