Ojciec nieświadomie zrujnował mi psychikę. ( ͡°ʖ̯͡°)
Całe dzieciństwo aż do wyjazdu na studia wysłuchiwałem od niego, że jestem beznadziejny. Zamiast zachęcać mnie do odkrywania swoich pasji, rozwijania się i wsparcia emocjonalnego byłem tresowany jak pies. Ciągłe poczucie, że nie jestem wystarczający jako syn. Poczucie zagrożenia. Jeśli wyjdę poza twardo ustalone zasady spotka mnie kara.
@tarushiba: Typowe, o wiele łatwiej współczuć rozpuszczonemu i znudzonemu dzieciakowi, który #!$%@?ł sobie dobry start w życiu na własne życzenie (bo to zrobił OP), a komuś urodzonemu w prawdziwej patologii, powiedzieć że jest mało ambitny/leniwy. Taki wysryw mógł powstać tylko w prostej główce typowego filistra. Z drugiej strony nie ma co się dziwić, że takie bezrefleksyjne stworzenie jak ty pojmuje świat w biało-czarnych barwach, były różne wariacje popularnego Samaritan Experiment, w
@ziel0ny: no nieźle, nazywasz kogoś starym dziadem, sam będąc przed trzydziestką. Widzę, że wykopowe płaczki narzekające na brak przytulania nadal są w formie i nie wyszły z mentalnej retardacji.( ͡°͜ʖ͡°)¯\_(ツ)_/¯
Właśnie dostałem wiadomość, że mój dobry kumpel się powiesił. Był (ciężko się pisze o kimś w takiej formie) tzw. duszą towarzystwa, zawsze pogodny, otwarty, żartowniś, przyciągał ludzi swoją osobą. Zostawił żonę i dwójkę dzieci. Ciężko mi się pozbierać. Mirki dbajcie o siebie, nie lekceważcie objawów depresji i nie unikajcie psychologa, psychiatry. Ja też się z nią zmagam, jest moim niechcianym pasażerem. #depresja #samobojstwo
@Maxior99: typowy znudzony normik, grający na easy levelu, któremu spokojne życie bez żadnego wysiłku zaczęło przeszkadzać. Takich rozpieszczonych samobójców jest cała masa...
W samobójstwie najgorsze jest to, że system i normictwo wygra i się będzie cieszyć i śmiać. Lepiej żyć i uprzykrzać im życie, choćby i samą obecnością, albo dodatkowymi kosztami służby zdrowia.
@Eukalipt: Tak jest, ale tylko w przypadku, gdy wybierasz sznur, jeśli natomiast wybrałbyś opcję janczara i zabrał ze sobą przed śmiercią, jak najwięcej postronnych to narracja też byłaby nienawidząca, ale na innym podłożu-strachu, a nie pogardy. To diametralna różnica w odbiorze. Od zawsze się zastanawiałem, dlaczego samobójcy nierówno partycypujący w korzyściach płynących z życia społeczeństwie wolą odchodzić nikomu nie wadząc, nie robiąc krzywdy, jeżeli jedyne co ich czeka to pośmiertna pogarda?
@Eukalipt: Tutaj chodzi o pierwotne wręcz zależności antagonistyczne, jeżeli jednostka wypada z cyklu rywalizacyjnego niejako na własne prośbę to inni nie przepuszczą okazji, aby mu ubliżyć i dokazać nawet po śmierci i to nie jest tak, jak piszą wypowiadający się powyżej, że mają innych w dupie, gdyby tak było to nie mieliby własnych preferencji sympatii i antypatii, a człowiek zawsze będzie kogoś lubił, a innego nienawidził. Tak zostaliśmy zaprogramowani, nawet w
Ojciec nieświadomie zrujnował mi psychikę. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Całe dzieciństwo aż do wyjazdu na studia wysłuchiwałem od niego, że jestem beznadziejny. Zamiast zachęcać mnie do odkrywania swoich pasji, rozwijania się i wsparcia emocjonalnego byłem tresowany jak pies. Ciągłe poczucie, że nie jestem wystarczający jako syn. Poczucie zagrożenia. Jeśli wyjdę poza twardo ustalone zasady spotka mnie kara.
W drugiej klasie podstawówki spaliłem tosta (na