Mógłby ktoś najlepiej z #budownictwo podpowiedzieć co zrobić w domku jednorodzinnym aby uzyskać wszelkie potrzebne odbiory i po 25 latach zamieszkiwania zmienić taryfę z prądu budowlanego na zwykły? Z tego co się orientuję wciąż nie zakończona budowa, ale brak projektu/zniszczony, biuro projektowe już nie istnieje + niewykończone piętro budynku bez instalacji (jeśli to ma znaczenie). Czy ekspertyza budowlana może rozwiązać problem braku projektu? A jeśli tak to czy później bez
Ponad 10 lat temu, chyba w Empiku przeczytałem opis albo zapowiedź gry/książki o fabule mniej więcej takiej:
„Podczas II wojny Japonia u progu porażki wynajduje nową technologię - obronne pole siłowe, które całkowicie izoluje kraj od świata zewnetrznego. Wojna się kończy, mijaja lata, świat się zmienia, ale nagle po 100 latach, pole siłowe zostaje wyłączone i niezwykle technologicznie rozwinięta Japonia rozpoczyna podbój świata.”
@Scarface83: bądź przygotowany na kilka miesięcy (lub nawet rok- dwa) jazdy w podwójnej obsadzie dla nauki, można trafić na różnych nieciekawych ludzi, jak to przepekasz to później już z górki, ale na początku stres jest na bardzo wysokim poziomie, aż mi się nie chce wyliczać sytuacji, w których przegryw sobie nie poradzi i bedzie skazany na pomoc z zewnątrz
Nie mogę znaleźć takiej świetnej pasty, historii Mirek fantastycznie opisywał jakieś d00psko i w ogóle ciało, ze szczegółami do tego stopnia, że pisali mu k*rwa opie itp. Może kojarzy ktoś? to było dość stare rok może dwa
Przyznajecie się znajomym ze słuchacie Bartosiaka? Ja go dużo słucham, ale w sumie nie wiem po co mi ta cała wiedza, chyba tylko po to, żeby później się w------c na ignorancję tej hołoty, która nawet nie słyszała o bramie smoleńskiej i mckinderze
@dejnadom: właściwie to mam podobne odczucia, prostota rozumowania tych ludzi od geopolityki jest porażająca i wciąga jak rwąca rzeka, szczególnie ludzi z pewnym analitycznym zacięciem. Jednak tu już od krok od śmieszności gdy zaczniesz przy znajomych wypluwać jakieś elaboraty o drabinie eskalacyjnej
@pesotto: to prawda, ze nie jest dobrze, ale bywało gorzej a wciąż jeszcze są jacyś Polacy na tym padole łez i cierpienia W nadchodzącym czasie nie na wszystko będziemy mieli wpływ, ale próbować się wyszarpać zawsze warto, bo co nam pozostaje? Trzeba myśleć i trzeba pracować.