Dwa dni temu skończyłam 35 lat, z tej okazji strasznie wczoraj zachlałam, ale nie paliłam blantów do 5 rano, nawet w rurze nie wylądowałam, a krzyż mnie n--------a. Trochę się przespałam, nie musiałam wstawać rano, nie mam dzieci, obowiązków, ale mam tak równo cykający zegar, że choćby nie wiem co i tak obudzę się wcześnie. To się nazywa starość. Niektórzy mówią, że można chlać jak się nie ma dzieci, no nie można,
linca_pau









































