Pokój Wam, umiłowani Glovańczycy, i obfitość łaski od Pana naszego, który kieruje serca ku dobremu czynieniu.
Słyszałem o trudzie Waszych rąk, które dostarczają do izby raszejskiej spirytus, warzywa bulwiaste i styropian, potrzebne do dzieł nie tylko codziennych, ale i tych wielkich, ku chwale Pana.
Codziennie siadaliśmy jak do telenoweli. Fenomen socjologiczny. Zaczynali jako idole kryzysowi, którzy mieli nas prowadzić jako ambasadorzy wspaniałego skoku cywilizacyjnego do Europy, fenomen społeczny. Przecież my dzięki tym transmisjom żyliśmy życiem zastępczym, były powodem ogromnej zbiorowej radości.
Debiutancka powieść Mariusza Murzyńskiego, Folwark Raszejski, to literacki obraz bólu istnienia, uzależnienia i egzystencjalnej pustki, który swoją intensywnością prypomina dzieła Franza Kafki. Zamknięta przestrzeń mieszkania przy ulicy Raszei w Toruniu staje się metaforą dusznej izolacji i pułapki, z której bohater nie potrafi się wydostać. Co więcej, sam proces powstawania książki – napisana podczas pobytu autora w szpitalu psychiatrycznym – nadaje jej autentycznego, bolesnego kontekstu.
Murzyński kreuje klaustrofobiczny świat, w którym a-----l, wszechobecny styropian
@Fatalista1988: Ty, ja wiem, że opis by AI - ale bez kitu, gdyby napisać streamy z Raszei jako thiller psychologiczny, najlepiej z perspektywy pierwszosobowej, wgłębiając się w coraz bardziej posraną psychę Maria, to mógłby być bestseller XD
Ale muszę przyznać, że po tych kałowych przemowach barona z początkowej fazy wczorajszego strima, później Sylwuniu się trochę rozkręcił i nawet robił wesoły kontent zza kamery, bo cały czas trollował Parobka, który mało nie wyszedł z siebie co rusz odgryzając się Sylwestrowi niewybrednymi wiązankami i przytykami do jego ,,gejowskiej fryzury''. Całe tyrady były przerywane nostalgicznymi wspomnieniami Parobka o tym jak to ex dziewczyna Sylwestra bardzo lubiła Tajfuna bo kiedyś chciała mu kupić
#patostreamy #danielmagical #famemma Prezes rady patostreamerów i freak fightów powinien się wypowiedzieć czy banować freaki i patologie czy zostawić i niszczyć intelektualnie polską młodzież, miętóweczka po programie.
Pokój Wam, umiłowani Glovańczycy, i obfitość łaski od Pana naszego, który kieruje serca ku dobremu czynieniu.
Słyszałem o trudzie Waszych rąk, które dostarczają do izby raszejskiej spirytus, warzywa bulwiaste i styropian, potrzebne do dzieł nie tylko codziennych, ale i tych wielkich, ku chwale Pana.
Wasza
źródło: g453
Pobierz