Nijak. W Polsce polityka zaczyna przybierać formę kultu. Nawet jeśli na zdrowy rozum szeroko pojęta opozycja zaproponuje coś pożytecznego i rozsądnego, to ludzie czczący PiS będą to negować.
Czy w waszym otoczeniu i waszych miastach też zauważyliście znaczne złagodzenie paniki koronawirusowej? Pamiętam, że po wprowadzeniu obowiązku zakrywania twarzy nawet żule chodzili w maseczkach, dziś na ulicach już sporo osób bez, albo z założoną na szyi. W marketach przy wejściu nie ma już nawet rękawiczek foliowych i nikt z obsługi nie zwraca uwagi czy klienci mają założone. Byłem przed chwilą w monopolowym po browary, było w sklepie 6 klientów, żaden nie
Tak aktualnie wygląda Times Square w Nowym Jorku, 22.04.2020, godz. 18:15 czasu lokalnego. Za rok zrobię screena z tego samego punktu i zawołam plusujących #ciekawostki #usa #koronawirus
@donteatthefish Mi też się mega podoba :) za tydzień wyjdzie jeszcze jedno mv, już takie bardziej "z historią" :). Zobacz nową płytę na Spotify albo yt, bardzo dużo super kawałków :)
Jak myślicie, dlaczego WHO nie rekomenduje wykonywania testów serologicznych?
Mnóstwo mirków i mirabelek pisało, że jakoś dziwnie chorowało w Lutym, niby grypa ale nie do końca. Kumpla lat 32 zgarnęli na kardiologię bo miał zawał (tak na prawdę to ostre zapalenie mięśnia sercowego). Zapalenia płuc i mięśnia sercowego to typowe powikłanie pogrypowe, zresztą sam miałem ostre zapalenie płuc (pod koniec Lutego). Wspomniany kumpel miał badania serologiczne pod kątem grypy ale wypadły negatywnie.
@Analityk: dwa tygodnie przed "pacjentem zero" dostałam kaszlu i stanu podgorączkowego. Dziwna temperatura, lekki kaszel i ogólnie masakryczne zmęczenie trwało tydzień i mimo słabych objawów ledwo byłam w stanie dojść do łazienki. Kolejny tydzień dochodziłam do siebie. Parę tygodni wcześniej byłam normalnie przeziębiona i wyglądało to inaczej. Przeziębienie, grypa? Skąpo objawowy koronawirus? Myślę że teraz większość osób jest sobie w stanie przypomnieć "dziwne" zachorowania ze stycznia/lutego. U nas przetoczyło się
Uszyłem pierwsza maseczkę. Jest krzywa, niewymiarowa i niespełniająca jakiejkolwiek normy. Materiały użyte - prześcieradło, pielucha tetrowa złożona na dwa. Wielki szacun dla tych co szyją, bo mi zrobienie tej zajęło 1h.
Ps. I ciężko się oddycha, więc jakby ułatwia zejście z tego świata, ale coś czuję że zaraz będzie obowiązek chodzenia w takich więc jakby co to sobie wydziergam, bo raczej certyfikatów sprawdzać nie będą.
Żeby nie było, to moje chyba 4 spotkanie z maszyną do szycia
@ratujemysaabine: Przede wszystkim, ta maszyna to nie jest maszyna, tylko walizkowy Łucznik, czysta zgroza dla każdej krawcowej. Po drugie - widać na twoim zdjęciu podstawową bolączkę każdego walizkowego łucznika: poprawne ustawienie naciągu nici to jest mission impossible, a u Ciebie, choć zdjęcie niezbyt ostre, widać to w pełnym rozkwicie, naciągu nie masz ustawionego chyba wcale, ścieg jest jakiś
@ratujemysaabine: Ja się ostatnio uczyłem szyć maseczki na Łuczniku 814 też walizkowy, musiałem najpierw wymienić zębatki z tego wichajsterka co pętelki robi. Naciąg nici to rzeczywiście masakra, ale już w miarę opanowałem jak to regulować. Powodzonka ( ͡°͜ʖ͡°)
Tak walczymy z #koronawirus jak we fraszce Kochanowskiego