Jestem mega zły, bo 31 kwietnia miałem 89,9 kg. W święta (i przez parę dni po) nie żałowałem sobie niczego. Nie przesadzałem jakoś bardzo, mogło być 3000 kcal w niektóre dni. Aż mi się nie chce wierzyć w taki regres. Aktywność bez zmian - trening co drugi dzień. WTF? Przecież 4 kg to ponad 25 000 nadmiarowych kcal.
@seledynowa_panienka: tez bym sie cieszyla z -9kg. To super wynik, nawet jesli troche Ci to zajelo. Tak trzymaj!
Ja wracam na dobre tory, mam nowy sprzet do cwiczen (nie nowy nowy, ale nowy dla mnie). Nie powinien mi obciazac stawow, wiec licze na to ze bede mogla na nim cwiczyc tyle ile sobie zakladam.