@efceka: no to ja mam wyznanie... jakies dwadziescia lat temu jechalem autobusem i bylo tak ciasno ze jedyne miejsce za ktore moglem sie trzymac to wlasnie taki kasownik. Przy ostrym hamowaniu wyrwalem go i wisial na kablach. Jak widac kasownik tez czlowiek! Do dzisiaj nie mialem odwagi tego zrobic ale... przepraszam Cie kasowniku. Moze miales rodzine i plany, ktorych Cie pozbawilem.
21 października 1966 roku w Aberfan zginęło 116 dzieci żywcem pogrzebanych w szkole. W kilka minut zginęło całe najmłodsze pokolenie miasta.
21 października 1966 roku dzieci w miejscowej szkole Pantglas Junior School rozpoczęły lekcje o 9 rano. O 9:15, chwilę po tym, jak wszyscy zasiedli w ławkach, na budynek szkoły obsunęła się lawina 150 000 ton rozmokniętej gleby. Cała szkoła została pogrzebana pod obsuwiskiem, które nastąpiło na skutek prac górniczych dokonywanych w tych okolicach.
W budynku przebywało wówczas aż 116 dzieci - niemal wszyscy najmłodsi z okolicy. Poza nimi życie w zasypanej szkole straciło 28 nauczycieli i pracowników. Pierwszy minister Carwyn Jones powiedział dziś, że ,,dzień katastrofy był jednym z najczarniejszych w całej historii nowoczesnej Walii".
@dodoodooo: Ciekawy wpis, plusuję, ale nie podoba mi się ten nagłówek, że zginęło 116 dzieci i później tylko dodane, że poza nimi jeszcze 28 nauczycieli i pracowników. Tak jakby ich życie było mniej warte.
tak jak obiecałem tutaj, dziś wieczorem wstęp do PORADNIKA POCZĄTKUJĄCEGO WEBDEVELOPERA. Traktujcie to jako odcinek zerowy, chciałbym tym tekstem przesiać tych w gorącej wodzie kąpanych.
1. Czy jest sens zabierać się za temat. Tu wypadałoby jeszcze przybliżyć co w ogóle robi frontend, bo po opisie kolegi wynika, że to odtwórcza, wręcz nieciekawa praca polegająca na robieniu taśmowo stron z szablonów. @Allbis - to nie tak, że #frontend się różni od programowania. Ja w swojej pracy przepisuję na HTML/SCSS projekty stron stworzone przez designerów - definiuję obiekty jak bloki tekstu, ich właściwości jak kolory, położenie, relacje miedzy sobą(na przykład każdy link w danym bloku ma taką sama wielkość fontu, dziedziczoną po elemencie nadrzędnym, a linki w innym miejscu wyglądają zupełnie inaczej). W jednym z większych projektów jako frontendowiec zajmuję się już 'poważniejszymi' rzeczami - działając w javascriptowym frameworku AngularJS panuję nad wszystkim co użytkownik zrobi na stronie(np. przyciski), składam w odpowiedni format wprowadzone przez niego dane i obsługuję ich wysyłanie i odbieranie z backendu. Obrazowo mówiąc, to na przykład używam funkcji, która odpytuje bazę danych z możliwości dla konkretnego użytkownika i składam je w dropdown, a potem przetwarzam wybraną opcję i wyświetlam na ekranie odpowiednie obiekty.
@Inzane: wcale się nie śmiałeś, że byli chłopcami do bicia "do tej pory", tylko wróżyłeś, że dalej nimi będą. Problem w tym, że niepoprawni optymiści zawsze są wyśmiewani po sromotnej porażce, a niepoprawni pesymiści tacy jak ty myślą, że na fali radości ogólu przejdą niezauważeni bez przeprosin. Więc klękaj i przyznaj publicznie, że nie miałeś racji ( ͡°͜ʖ͡°)
Most w Overtoun Most położony jest w pobliżu uroczego, szkockiego miasta – Milton. Mimo że żaden człowiek nigdy w tym miejscu nie zginął, to od lat próbuje się wyjaśnić przedziwne zjawisko odbierających sobie tu życie psów, które notorycznie skaczą z tej wysokiej konstrukcji.W przeciągu ostatniego półwiecza zginęło tu już ok. 600 czworonogów. Te, które przeżyły upadek, nierzadko powtarzały swój szalony wyczyn. Istnieje kilka teorii na temat tych samobójczych zapędów, jednak jak na
Daria Kliszyna, rosyjska lekkoatletka specjalizująca się w skoku w dal. Urodzona w 15 stycznia 1991 w Twerze (25 lat). Zdobyła brązowy medal na Mistrzostwach Europy w Zurychu, w 2014 r. skacząc 666cm ( ͡º͜ʖ
Konkursy szkolne to rak jakich mało. Gdy w grę wchodzą lepsze nagrody odrazu ktoś robi na nie wałek. Większość konkursów jest zwyczajnie ustawiona lub mocno zmanipulowana.
W szkole średniej zdarzyło mi się w paru uczestniczyć. Zawsze byłem trochę bystrzejszy niż inni, mimo że dzisiaj już nic z tego nie zostało. Chodziłem do szkoły średniej do której uczęszczali praktycznie sami przyszli sportowcy więc intelektualistów nam brakowało. Jak wiadomo nie zawsze wiedza idzie w parze ze sprawnością fizyczną. Szkoła miała nie pisany układ z wszelkiej maści klubami sportowymi z okolicy że ich członkowie w razie czego będą zdawać z dwojkami. Drektorce było to na rękę bo w zawodach sportowych nawet tych na szczeblu krajowym mało kto mógł dorównać naszej szkole. Bolało ją jednak ze nie mamy wyników w nauce jako szkoła. Dlatego też każdy kto przejawial jakie kolwiek lepsze warunki umysłowe niż ameba był wypychany na konkurs. Mi to było na rękę bo mimo że nie byłem wtedy w szkole to miałem obecność co przy mojej niskiej frekwencji i niechęci do nauki było zbawieniem. Tak więc oprócz zawodów sportowych zwiedzałem też różne konkursy, szczególnie te językowe. Czasem zdarzyło się coś wygrać ale nagrody nie powalaly, jakieś dyplomy czy drobiazgi. Ogólnie tandetny szajs. W sumie mi to wisiało bo nie liczyłem nigdy na nic więcej. W 3 klasie technikum byłem na konkursie z języka angielskiego. Konkurs organizowany przez lokalny uniwersytet. Zaproszone były chyba wszystkie ważne głowy z mojego miasta w tym prezydent miasta. Oczywistym było też że pojawią się jakieś lokalne media. Nagrody były całkiem niezłe bo za miejsca na początku stawki były dość drogie sprzęty elektroniczne. Szczególnie za pierwsze miejsce, bo był za nie komputer wręcz godny miana pcmasterrace.