czy to prawdziwe zycie czy tylko morze fanty? #gownowpis
- konto usunięte
- konto usunięte
- soderf4991
- podkowiak721
- qxtno
- +1 innych
@Meyru: To tylko halucynacja z przedawkowania mirindy
W tych szarych godzinach nocy niełatwo jest rozważać fakt, że ludzie przyjdą na jej pogrzeb tylko po to, by się upewnić, iż naprawdę nie żyje.
Jednym z wielkich dzieł Patrycjusza, wkładem w sprawne funkcjonowanie Ankh-Morpork, była - we wczesnym okresie jego administracji - legalizacja starożytnej Gildii Złodziei. Przestępczość towarzyszy nam od zawsze, rozumował, więc skoro nie można się jej pozbyć, niech to przynajmniej będzie przestępczość zorganizowana.
Naturalnie, obywatele Ankh-Morpork zawsze utrzymywali, że woda w rzece i tak jest niewiarygodnie czysta. Musi taką być woda, która przeszła przez tyle nerek.
Mitologia to tylko bajki ludów, które wygrały, bo miały większe miecze.
Ludzie naprawdę dziwnie do tego podchodzili. Człowiek ukradł pięć dolarów i stawał się drobnym złodziejaszkiem. Ale kiedy ukradł tysiące dolarów, był albo rządem, albo bohaterem.
Nagrodą za trud jest większy trud. Jeśli ktoś kopie najlepsze rowy, dają mu większą łopatę.
- Powiedz mi, Leonardzie, przyszło ci kiedyś do głowy, że pewnego dnia wojny będzie się toczyć mózgami?
Leonard sięgnął po kubek z kawą.
- Ojej... To byłoby dość niechlujne...
Vetinari znów westchnął.
- Może nie aż tak, jak te inne wojny - powiedział i łyknął kawy.
W życiu człowieka są tylko trzy okazje, kiedy wypada przejść przez drzwi frontowe, ale wtedy go przenoszą.
Cmentarz pod wezwaniem Pomniejszych Bóstw służył ludziom, którzy nie wiedzieli, co będzie potem. Nie mieli pojęcia, w co wierzą, czy istnieje życie po śmierci, a często też co ich zabiło. Szli przez życie uprzejmie niepewni, aż w końcu chwytała ich pewność największa ze wszystkich. Wśród miejsc spoczynku w mieście ten cmentarz odpowiadał szufladzie oznaczonej „Różne”; ludzie leżeli tutaj we wspaniałym oczekiwaniu na nic specjalnego.
Przytaczał w ten sposób pogląd patrycjusza na zbrodnię i karę. Jeśli zdarzyła się zbrodnia, musi być wymierzona kara. Jeśli ów konkretny zbrodniarz winowajca zostanie uwzględniony w procesie karania, jest to szczęśliwy przypadek, ale jeśli nie, to wystarczy dowolny zbrodniarz, a że każdy był niewątpliwie winien jakiegoś przestępstwa, to w sensie ogólnym sprawiedliwość tryumfowała.
Najważniejsze we wspomnieniach jest to, żeby potem mieć się gdzie zatrzymać i tam je wspominać. Rozumiesz? Trzeba kiedyś przestać. Człowiek nigdzie naprawdę nie był, póki nie wróci do domu.
Zbrojni
edit: chyba jednak zrobią