Od 8 lat pracuję w miejscu, które zasadniczo nie nadaje się do zakwalifikowania do jakiejkolwiek kategorii. Jest to hurtownia spożywcza, której do niedawna głównym targetem były małe sklepy, teraz całkiem skutecznie wychodzi z tym samym targetem na zachód, jako że do granicy z Helmutami mamy niedaleko (Zielona Góra). Do tego od paru lat dobrze sobie radzi w handlu międzynarodowym na większą skalę, na zasadzie kupujemy tira nutelli i sprzedajemy go arabowi do arabowni.
Szefostwo to dwójka właścicieli-januszy, którzy większości całkiem solidnego majątku dorobili się płacąc za wszelkie usługi możliwie minimalne kwoty, lub w ogóle nie płacąc.Nie oznacza to, że są złodziejami, nic z tych rzeczy - zwyczajnie tworzą mniej lub bardziej gówniany etat dla człowieka, który będzie w firmie robił to, co dla innych firm robią wykonawcy zewnętrzni. Ja oczywiście też taki etat posiadam.
Kiedyś to było. Aż 5 gangow przychodziło do jednego dziecka homo po korepetycje bo aż tak im zależało na edukacji akurat przez tego konkretnego człowieka. Ale nic, takie to były czasy. Bez dwóch zdań.
Często się zastanawiam jak to było z ludźmi zasiedlającymi "ziemie odzyskane".
Przypadki gdzie Niemcy i Polacy żyli w jednym domu, zastanawia mnie jak wyglądała administracja, ewidencja, przydział kto co dostał, jakieś pamiętniki itp.
Czy macie jakieś godne polecenia książki albo ciekawe strony z tą tematyką?
Nie było czegoś takiego że Niemiec i Polak mieszkali w jednym domu xD wgl nie słyszałem o takim przypadku żeby jakikolwiek Niemiec został na tych ziemiach po rozkazie wysiedlania. Pozdrawiam z Lubuskiego.
Chodzę na zajęcia ogólnouniwersyteckie z jedną dziewczyną, która wpadła mi w oko. Trochę szara myszka, a trochę nie. Jest na 1 roku studiów, a ja kończę magisterskie.
Planuję do niej w tym tygodniu zagadać. Przyjdę specjalnie wcześniej i poczekam na nią. Jest studentką ekonomii spoza Warszawy (z Radomia). Zgadam o jakies głupoty j chyba od razu wyskoczę z propozycją spotkania :D
Co może pójść nie tak? Nie wiem, ale juz raz mi nie wyszło z laską poznaną na OGUNie.
@RolnikSamWdolinie dziękuję Mirku @zader7 właściwie to do Hansa jakiegoś #!$%@? raczej Niemcy wchodzą w grę @bulistnienia Dzięki, wzajemnie @konserwix Pozdrowienia szczere od serca @soadfan też wchodzi w grę. Jestem po technikum mechatronicznym
Mój zestaw z #mirkowyzwanie zawierał następujące zadania:
1. Wstawaj przez 5 dni godzinę szybciej niż zwykle i wykorzystaj ją na aktywność fizyczną i śniadanie 2. Stwórz ciąg zagadek prowadzących do skarbu dla najbliższej Ci osoby. 3. Posprzątaj zaniedbany grób, zapal na nim znicz
Przegrywem na pewno nie może być olimpijczyk a tymbardziej orzeł biały.