Wpis z mikrobloga

W koronawirusie najgorsza nie jest śmiertelność, która jest bardzo mała, ale to, że wg badań 78% zakażonych, którzy przeżyli i nie potrzebali hospitalizacji (czyli przechodzili zakażenie lekko) wykazywało zmiany strukturalne w sercu, 76% miało uszkodzenia serca typowe dla zawału, a 60% miało oznaki zapalenia. To jest jednak ogromne prawdopodobieństwo trwałego uszkodzenia serca po zakażeniu. Ostatnio rozmawiałem z kolegą, który w 2013 miał mononukleozę (inna infekcja wirusowa, nie tak groźna jak koronawirus) i u niego po infekcji rozwineły się właśnie problemy z sercem i zespól chronicznego zmęczenia. Do dzisiaj się nie zregerenował po tych powikłaniach, a to już 7 lat.
#koronawirus
  • 60
@wiem_wszystko: Tak, to dokładnie te badania. Bardzo dobre badania, nawet prestiżowy statnews o tym pisał. A próba 100 to jest bardzo duża próba jak tego typu badania, z reguły badania o wpływie poszczególnych czynników na choroby odbywają się na dużo mniejszej próbie. Ostatnio szukałem różnych badań o CFS to tak dużej próby nigdzie znalazłem, z reguły między kilkanaście a 50
@arahooo: Kardiomiopatia jest powszechna przy większości infekcji wirusowych, bakteryjnych, rzadziej pasożytniczych. To zupełnie nic nowego podczas infekcji dolnych dróg oddechowych. Ba, nawet od zbyt częstego spożywania alkoholu możesz się jej nabawić, więc skończ się fascynować uszkodzeniami serca, bo według badań jesteśmy na nie narażeni na każdym kroku, a jakoś ludzie dożywają starości.
@arahooo: możesz powiedzieć coś więcej o mononukleozie? Przechodziłem to 3 lata temu, a teraz jeszcze wykryli mi torbiel w głowie.. gdize od 3 miesięcy mam szum w uchu i głowie. A jestem w stanie zasnąć siedząc w pracy przy biurku..
@arahooo: no patrz a ja mam koleżankę która przeszła mononukleozę i nic jej nie jest xd tak samo jak nie wszyscy po koronie będą mieć jakieś trwałe następstwa, a większość nie będzie nawet wiedzieć że to miała
@arahooo: Ach ty panikarzu jak ja gardzę
takimi jak Ty. To przez was to gówno.

Jak już się okazało, że jednak nie ma tak dużej śmiertelności i wypłaszczanie krzywej jednak nie jest ważne. To nagle wyskakujecie z karta „powikłania”. Powikłania które mogą wystąpić również po grypie i innych wirusach.

I tak umrzesz. Weź się z tym pogódź, idź do terapeuty i w inny sposób lecz swoje lęki.
@LegoBatmanRules: jesteś debilem. Jakich lekarzy opinie neguje? Posłuchaj może sobie paru lekarzy najpierw i specjalistów jak prof Ioannidis, który od początku nawoływał do braku paniki. Kogo ja neguje? Konkretnie

Krzywdę to wy już zrobiliście ludziom którzy zmarli nie mogąc dostać się do lekarza i zacząć leczenia (mam osobiście dwa przypadki w rodzinie). Jesteś elementem bezmyślnej masy powtarzającej to co gdzieś usłyszysz ale tak naprawdę to chodzi o strach o własna dupe.