Co zrobić w kwestii pierścionka zaręczynowego, jeśli moja partnerka nie nosi żadnej biżuterii, ani nawet zegarka bo nie raz wspominała, że nie lubi niczego czuć na rękach?
Dobrym pomysłem będzie podarowanie jej pierścionka po prababci, który jest dość ładny, nie jest szczególnie wartościowy (złoto, szmaragd), ale ma tą jakąś wartość sentymentalną i historyczną? Bo myślę że dla Niej to by była raczej pamiątka którą się przechowuje, skoro biżuterii i tak nie nosi. Oczywiście dałbym do wyczyszczenia itd. u jubilera. Ogólnie Ona jest mało przywiązana do tych wszystkich tradycji ślubno-weselnych. Wiem, że nie chce typowego wesela robić, bardzo jej się podobało, jak przyjaciele pojechali ze świadkami za granicę i tam się pobrali w takim najmniejszym możliwym gronie itd.
Myślicie, że to dobry pomysł? Macie jakiś lepszy?
źródło: comment_1609557716T7BJsCiiYko9bVpl0djxup.jpg
Pobierz