@niko444: Że jak? Od kiedy pracujesz i w jakim chlewie, że nie masz żadnej odpowiedzialności? Nie masz odpowiedzialności, bo twój pracodawca ma ubezpieczenie od twojej ułańskiej fantazji. Na nasze nieszczęście, urzędnicy takiego ubezpieczenia nie mają, tak samo jak jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoje debilne lub złodziejskie decyzje.

@Grymas-Tysiaclecia: To może wtedy zatrudni się takiego, który wie co robi, a nie jedynie jak odpalić automat z kawą?

@niko444: Znaczy pracujesz w oczyszczalni lub na składowisku śmieci. Zapraszam na dowolną budowę i wywiń coś. Nikt nawet się ciebie nie zapyta, po prostu wylecisz z roboty.

@niko444: Ty wylatujesz, twój były pracodawca liczy tysiące złotych które właśnie stracił i kalkuluje czy z ubezpieczenia, czy z zapasów zapłacić.

@Grymas-Tysiaclecia: A może chociaż jakieś ubezpieczenie od złych decyzji i wpisanie takich w papiery? Od czegoś trzeba zacząć, a nie udawać, że nic się nie stało. A za kilka lat większa odpowiedzialność i bonusy za prawidłowe wykonywanie pracy na danym stanowisku bez pomyłek.

@Grymas-Tysiaclecia: rzeba by zacząć od ustawy Wilczka 2.0, aby prawo było znowu bardziej do zrozumienia.
A potem choćby brak odwołań się od decyzji, lub ich niewielka ilość, która trafiała by spowrotem do urzędu. Wpisywanie nagan za rażące błędy w decyzjach, gdy przepisy mówią inaczej, udokumentowanie opieszałości, brak oparcia się o opinię biegłego, w przypadku decyzji wykraczającej poza obowiązujące przepisy.
Jakaś forma ubezpieczenia każdego urzędnika, na wypadek decyzji, która zostanie prawomocne cofnięta,Pokaż całość