Kozikiewicz
  • 1
@goodguy: ja wiedziałem, że przegrywam, ale zaprzeczałem, że jestem przegrywem. Wydawało mi się, że jestem (w miarę) normalnym gościem, który z powodu pewnych zewnetrznych przyczyn napotyka zbyt duże dla niego trudności. Dopiero potem doszło do mnie, że to ze mną jest cośnie tak i cały problem jest we mnie
  • Odpowiedz
A.....A
A.....A
  • 2
nie ma żadnego środowiska czy grupy, która może mu posłyżyć jako punkt odniesienia do "dobrego" ubrania się


@Kozikiewicz: tu racje masz, ale ogolnie to na wykopie zauwazlem jeden ubior przegrywka czyli dzinsy i new balance ( ͡° ͜ʖ ͡°) prosze nie noscie niebieskich dzinsow i new balancow dzieki
  • Odpowiedz
Kreek
  • 4
@Kozikiewicz:

Ubiór ma taki sam wpływ jak dobra fryzura. Jak ktoś ktoś jest przystojny/przeciętny to dostanie oczko-dwa wyżej. Jak masz mordę jak przemcel to robisz się siebie tylko pojaca.
  • Odpowiedz
Bennacchio
Bennacchio
  • 0
@Kozikiewicz: Na przestrzeni 26 letniego przegrywania powiem, że dośc dużą odegrali rodzice. Presja na dobre oceny kosztem zrozumienia materiału potrzebnego w dalszym życiu oraz brak możliwości realizacji swoich zainteresowań. Do tego stary jedynie co robi to ogląda tv. Zero wyjazdów czy robienia czegoś interesującego z nimi plus wieczne zakazy wyjścia przez co nie mam znajomych i piwnicze w weekendy.
  • Odpowiedz
Kozikiewicz
  • 1
@BrockLanders:

no dla mnie to wystarczający powód, żeby być podekscytowanym weekendem


Ja akurat jestem dość specyficzną osobą - bardzo flegmatyczną i wybitnie "spokojną". Mi jak się gdzieś każe siedzieć kilka godzin to okej, może bez radości, ale siedzę. Mam mieć od tego wolne? No spoko, fajnie, ale bez jakichś ekscytacji, że będzie
  • Odpowiedz
Kozikiewicz
  • 1
@cytmirka: nie miałem. Byłem nielubianym dzieckiem, często wyśmiewanym i źle sobie radzącym ze wszystkim, z czym musi sobie radzic dzieciak. Po prostu zdawało mi się, że to przejściowe, nie przyszło mi do głowy, że taki stan utrzyma sie resztę życia
  • Odpowiedz
Kozikiewicz
  • 5
@Eugeniusz_Zua: ja po prostu opisuję żywot przegrywa

@Pavulenko: ja to trochę połączeniem tego jestem - nie dość, że przez różne okoliczności i szereg swoich wad z totalnym zamuleniem na czele nie miałem za bardzo okazji do uspołeczniania się, to przez zerową dynamiczność zaprzepaściłem te, które miałem.
  • Odpowiedz
k.....t
k.....t
  • 5
@Kozikiewicz: jak byłam mała i byłam z mamą na mieście to mijałyśmy pana policjanta i ja powiedziałam mu ładnie dzien dobry, bo to przecież pan policjant. panom policjantom się mówi dzien dobry. pamiętam że potem mama mi powiedziała, że mam nie mówić bo wszystkie osoby obok spojrzały na nas i pewnie myślały że się znamy z tym policjantem więc pewnie często u nas bywa, jakaś patola u nas w domu
  • Odpowiedz
Kozikiewicz
  • 1
@MPXD: Chyba się nie zrozumieliśmy, to rozwinę wątek.
Osoby rzucające tą radą są przekonane, że przegryw nie umie znaleźć partnerki bo odstrasza kobiety swoją desperacją i podejściem do wszystkich kobiet jak do przyszłych żon. A friendzone przytoczyłem jako przykład, że od kogos może być w ogóle tego nie czuć, że może być lubiany i pozytywnie odbierany, a tak czy siak odnosić porażki matrymonialne. Zresztą goście, którzy przesiadują we frienfzonach czesto
  • Odpowiedz
Koka-Kola
Koka-Kola
  • 2
@Kozikiewicz: „Mirki, mam juz dosc. Te proste, biale zeby zniszczyly mi zycie. Przez geny nie mam szans na zaden rozowypasek. Wszedzie gdzie nie pojde widze szczesliwych normikow z zoltymi i krzywymi zebami, ktorym smierdzi z mordy. A ja co? Prosty zgryz bez zadnej prochnicy! Czemu los mnie tak pokaral?”
  • Odpowiedz

Osiągnięcia