#antynatalizm Mam serio pytanie do antynatalistów, to nie jest żaden trolling, jestem ciekaw jak się do tego ustosunkujecie. Wyobraźmy sobie, że macie niemowlaka-sierotę któremu nagle zatrzymało się serce i akurat jesteście obok. Jeżeli nie udzielicie mu pomocy i nie przeżyje to nikt nie będzie cierpiał z tego powodu bo to sierota (albo nawet załóżmy, że nikt się nie dowie o jego śmierci), dookoła nikogo nie ma więc nie ponosicie odpowiedzialności karnej za
Merytorycznie uzasadnić dlaczego nie prowadzi na przykład...?
@garrincha94: No to wszyscy ci to pisali właśnie, pokazując, dlaczego opisywane przez ciebie sytuacje nie są analogiczne. Ale skoro te osoby nie zgadzają się z twoimi wnioskami, to uznałeś, że nie chcą/nie potrafią stawić czoła konsekwencjom swoich poglądów.
@garrincha94: dokładnie tak. Oczekujesz merytoryczności od rozmówców, a sam nie jesteś w stanie nic zaoferować.
Otóż jako ludzkość nie znamy odpowiedzi na pytanie jak powstał wszechświat. Możemy się cofnąć według teorii wielkiego wybuchu bardzo daleko w przeszłość i zbadać początki wszechświata jednak nie wiemy co było jego przyczyną.
Nie znając czynników odpowiedzialnych za powstanie wszechświata ( przypadek, celowe działanie jakiś sił, symulacja, stwórca itp...) nie jesteśmy w stanie określić sensu lub braku
@MG42: "Heroina to świństwo, nie zaczynaj jej brać". "Skoro to takie świństwo, to czemu nie przestaniesz jej brać? Szach-mat!".
Wyobraź sobie uczucie duszenia się, gdy twoje płuca wypełniają się wodą, dymem, lub twoją własną krwią. Uczucie, jak ostre zęby rozrywają twoje ciało.
@MG42: Bo nie chcemy popełnić samobója. Pragniemy żyć tak samo, jak ćpun pragnie ćpać.
Do reszty się nie odniesiesz?
@MG42: Dokładnie tak. Czyli widzisz, że reguły gry są #!$%@?, i jaki wyciągasz z tego wniosek?
No nie wyeliminuję, co nie zmienia faktu, że jak każdy posiadam pragnienie unikania
@adfgx: To faktycznie nieprzyjemna perspektywa. I tak, pomaganie innym jest moralne - ale zmuszanie kogoś by pomógł innym (a tym właśnie byłoby płodzenie nowych "wyższych intelektualnie" ludzi) już
@adfgx: W teorii, tak. W praktyce, sam powiedziałeś, jaki jest cel tworzenia tych nowych ludzi - zapobieganie cierpieniu tych ludzi, którzy nie są w stanie przestać się rozmnażać. Więc zakładasz, że z tych wszystkich zmuszonych do życia ludzi, cześć będzie chciała z własnej woli pomóc tamtym. A co z resztą? Co
@adfgx: Antynatalizm jest w tym lepszy z założenia, bo nie tworzy żadnego życia, które wymagałoby naprawiania. Ryzyko cierpienia powstaje dopiero wtedy, gdy kogoś powołasz do życia. Nawołujesz więc do rozwiązania problemu,
@adfgx: Ale przecież jedno się z drugim nie wyklucza. Ja jestem antynatalistką i nie rozpaczam nad swoim losem dzień dzień, ba, uważam się za całkiem szczęśliwego człowieka. Antynatalizm nie
@adfgx: Nie o tym mówiłam. Antynataliści wiedzą, że gdyby się nie urodzili, to nie doświadczaliby swojego nieszczęścia. I o tym właśnie mówią, bo to jest coś, co szczęśliwym ludziom - potencjalnym rodzicom - często nie przychodzi do głowy.
@MG42: Antynataliści rozmawiają we własnym kręgu? "#!$%@? dla #!$%@?". Antynataliści piszą na innych tagach? "Narzucają nam swoje poglądy, wmawiają nam jak mamy żyć!". No nie dogodzisz.
@MG42: Nie, ty nie. Ale to tylko pokazuje, że nieważne co antynatalista powie i gdzie, zawsze ktoś się do tego przyczepi.
@adfgx: Twierdzisz, że dużo dyskutowałeś i czytałeś na temat antynatalizmu, a cały czas wydajesz się używać tego słowa w jakiś dziwny sposób. Antynatalizm to nie jest postulat wyeliminowania cierpienia na świecie poprzez zaprzestanie prokreacji przez cały gatunek ludzki. Antynatalizm to jest tylko pogląd, że rozmnażanie się jest niemoralne.
@adfgx: Potrafią, w ten sam sposób, jak weganin potrafi dowieść, że jedzenie mięsa jest złe. Nawet jeśli ten sam weganin nie potrafi podać sposobu na uniknięcie śmierci miliardów myszy pod kołami maszyn rolniczych.
@adfgx: Weganizm działa? Dobra, spróbujmy to zrobić po twojemu: "przecież nawet jakby wszyscy przeszli na weganizm,