Jedzenie w Nepalu mnie nie powaliło na kolana. Głównie dal bhat i momosy. Miałem dość jedzenia na szlaku przez 5 tygodni. Ale wczoraj wybrałem się na takie przekąski. Nie wiem na ile nepalskie a na ile indyjskie.
To po środku to samosa chaat, czyli smażony pierożek samosa rozdzibany z sosami czatni i warzywami. Do tego słodycze, głównie na bazie chyba mleczka w proszku i sera/nabiału.
Potem wjechała jeszcze słodka herbata z mlekiem.
To po środku to samosa chaat, czyli smażony pierożek samosa rozdzibany z sosami czatni i warzywami. Do tego słodycze, głównie na bazie chyba mleczka w proszku i sera/nabiału.
Potem wjechała jeszcze słodka herbata z mlekiem.
Wiedzieliście, że awokado ma swoją polską nazwę i jest to..
Dziękuję wszystkim za odzew i masę komentarzy pod poprzednim postem! Zachęcam wszystkich chętnych do obserwowania tagu, a tych mniej chętnych do dodania go na czarną listę. Na razie zmykam robić guacamole, miłego piątku!