W mojej #pracbaza zdarzyła się, całkiem niedawno, zabawna(?) sytuacja. W czymś a'la biuro obsługi klienta (fakturowanie, umowy itp.) siedziała sobie młoda dziewczyna, stażystka, pracująca za jakieś tam niewielkie pieniądze (miałem z nią mało do czynienia, ale podobno kumata i sympatyczna). Koniec pierwszej umowy wypadał jej jakoś zaraz po wakacjach. Dziewczyna wiele razy pytała się przełożoną, czy będzie dla niej umowa, na ile może liczyć itp. Przełożona zbywała ją tekstami typu
@JWN424: Nie sądzę, żeby chciała wracać. Miała ewidentny żal do kierowniczki. Sam byłem kiedyś w sytuacji, że nie wiedziałem co ze mną będzie w pracy, po prostu MUSIAŁEM wiedzieć czy będę miał umowę, czy nie. Z tym, że moje szefostwo po moich zapytaniach załatwiło mi podpisanie umowy zawczasu. A ją potraktowała jak gówniarza i za to oberwała.
haha weszla do busa jakas patologiczna ruda rura wraz z bachorem, bachor przez bite 15 minut darl morde bo zgubil 2zl a ruda rura darla morde do niego bo jej p-------l te 2 ziko. A teraz zgadnijcie kto znalazl 2 zl i p----------i je na publiczne sranie w stolecznym miescie Warszawa pozdro z fartem mordy
@07zglosSie: rowerzyści to strasznie buraki i debile. Nie uważają na pieszych, przez pasy (bez ścieżki) przejeżdżają, w tunelach jeżdżą na swoich rowerach, chociaż są zwykle tłumy i grozi to stłuczką. Do jazdy po jezdni powinien być wymóg posiadania prawa jazdy lub karty rowerowej.
#rolnikszukazony