@m4kb0l: @Breaq: @Constantine: @tei-nei: Oj proszę was, jest zupełnie inaczej. Jak zmarł David Bowie, który dla mnie i kilku osób z grona znajomych był prawie bogiem, to nikt z nas nie umieszczał niczego na FB, ani nigdzie. Wszyscy byliśmy trochę podłamani (chociaż nadal zachwyceni i zmieszani i w szoku z powodu przedśmiertnego albumu), ale nikt nie umieszczał żadnego p-----------o w mediach społecznościowych, a na
@Constantine: Zależy też kto ma jakich znajomych na FB. U mnie było na FB mnóstwo postów odnośnie Bowiego. A znowu teraz odnośnie śmierci Chestera to tylko jeden młodszy kolega z pracy napisał. Gdy wyszło pierwsze Linkin Park to mieliśmy ze znajomymi po 15 lat, więc to była generacja, która się na to załapała. Tylko w moim gronie znajomych wszyscy słuchali już trochę ciekawszych rzeczy, a Linkin Park słuchali niezbyt obeznani
@Roger_Sososky1: To znaczy, że ludzie którzy nawet minimalnie interesowali się muzyką, słyszeli do czasu pojawienia się Linkin Park takie popularne w głównym nurcie rzeczy jak choćby Deftones, NIN, Korn, Orgy, White Zombie, Mansona, więc jak pojawiło się Linkin Park ze swoimi popłuczynami po nu-metalu to załapały się na nich tylko osoby wcześniej zupełnie muzyką niezainteresowane, więc i nieobeznane.
Ja p------e. Kolejny bardzo charakterystyczny wokal w muzyce odchodzi. Odchodzi w tajemniczych okolicznościach. Coś, o czymś nie wiedzieliśmy spowodowało ten krok. Ale po co o tym piszę? Własciwie gardziłem za najnowsze produkty LP bo totalnie nie podchodziło mi to co grali. Ostatni utwór który był mocny i fajny to Bleed it Out .Droga w komerchę boli ale równoczesnie był to jednak szrot. Jedna nie mozna ukryć paru faktów. Kto nie wychował się
@Apollo_Vermouth: Jaka droga w komerchę? Przecież oni od samego początku grali numetalowe, bardzo popowe kompozycyjnie popłuczyny. Szkoda człowieka, ale nie przesadzajmy. Muzycznie nie zrobili nigdy niczego ciekawego, ot podążali za utartymi schematami.
@zielonka_motzno: To jest tak żenująco złe, że po 10 sekundach robi się niedobrze. Tutaj akurat nie ma popu (oceniałem po singlach, które niestety musiałem słyszeć), ale jest właśnie bezmyślny, standardowy nu-metal, bez pomysłu, kompozycji tu praktycznie ma żadnej, a o tekstach jak z pamiętnika 13latka nawet nie wspomnę. Gdzie sam gatunek nie musi wcale oznaczać takiego gówna. Popatrz na również nu-metalowe Deftones i to jak bardzo ciekawe są ich utwory,
@Constantine: To genialny album, na równi razem z tym drugim. Jak wyłazi to wszystko wprost. Piękne. Ale odbiór niestety widać po Twoim jednym plusiku (teraz dwóch) ;D
Jakie znacie w miarę świeże (2005+) filmy warte obejrzenia? tylko nie żadne transformery i avengersy (EDIT; ŻADNYCH SUPERBOHATERÓW, NIE MAM 15 LAT JUŻ OD BARDZO DAWNA), chcę dobrą fabułę, a nie tonę trotylu i CGI
@Sepang: Ludzie polecają Ci tu jakieś popularne gówna, takie że niby ambitne kino, ale debilowi też się spodoba. Rzeczywiście z tego co tu wymieniono, warty obejrzenia jest tylko "Autor widmo" Polańskiego (a jak Ci się spodoba to jeszcze koniecznie "Lokator") i ewentualnie "Lobster".
Jeśli chcesz dobrej fabuły to koniecznie zobacz film "Happiness", Todda Solondza. Co prawda jest z 1999 roku, ale nie dotknął go ząb czasu, a i tak później
#humorobrazkowy #heheszki #facebook #muzyka
źródło: comment_7QCQEGbPpdXx2bKjIEfJ7aUnaawZZgib.jpg
Pobierz