Ale mam teraz problem. Coraz bardziej się nasila. Przy zasypianiu, w tej fazie między snem a jawą, słyszę kroki, stuki przy łóżku, czasem jestem pewien że ktoś wstaje z drugiego łóżka (choć sam w pokoju jestem), i podchodzi do mnie, a potem się wpatruje we mnie, trzymając twarz nad moją.
Nieraz czuję że coś skacze po pokoju na swoich małych nóżkach...serio.
To od stresu tak mam? Schizofrenia? Czy po prostu hipnagogi potrafią
Nieraz czuję że coś skacze po pokoju na swoich małych nóżkach...serio.
To od stresu tak mam? Schizofrenia? Czy po prostu hipnagogi potrafią







W szpitalu powiedziano starym że po zatruciu będę się gorzej uczył i mi wątroba siądzie prędko, no i sprawdziło się.