Kolejny news gapy o tym, że uruchomiono połączenie z Sihanoukville do Bangkoku. Nie bardzo rozumiem co w tym nowego skoro Airasia (moja ulubiona linia w tym rejonie świata) ma połączenie na tej trasie od 2019 roku z lotniska Don Mueng zlokalizowanego w północnej części Bangkoku . #raportzpanstwasrodka
Co do ogólnie cen w Azji... to wielu obcokrajowców nie ma ubezpieczenia lokalnego prywatnego bo jest drogie (o ile nie ma tego w kontrakcie) i placi po prostu przy wizytach u lekarza. Lub ma takie, ktore obejmuje operacje itd ale nie podstawowe wizyty. I wynika to właśnie z tego, że zarabiajac normalnie, zaplacic 100-200 usd za wizyte to nic nie boli. Jest normalne w klinice ktora obsluguje obcokrajowcow. To ze gapcia boli
@Pshemek78: żaden raj, po prostu brakiem regulacji kraj stara się przyciągnąć tanią siłę roboczą obcokrajowców. to jest potrzebny kapitał. tyle. a przez nizszy standard zycia są nizsze koszty. inne kraje już bardziej rozwinięte blokują możliwość pobytu bez normalnego zatrudnienia.
Znam wielu obcokrajowcow mieszkajacych w SEA, ale jak trzeba sie leczyc czy do dentysty to leca do swojego kraju :)
@Chilli_Heatwave: ceny normalne jak na Kambodze. W Azji sa dwie kategorie cen. Tanie streetfoodowe i zagraniczne-importowane. Jezeli dacie ceny czegos zagranicznego (A #!$%@? to knajpa zagraniczna) w cenie lokalnej nikt w to nie uwierzy i nie przyjda. Musi kosztowac by bylo "zagraniczne".
Dzisiejszy gniot Gapy na szybko. Obejrzałem 5 minut i już mnie rozbawił. Gapcio chciał sprawdzać czy da się wejść do świątyni, którą zauważyli po drodze na uwaga - nieważne bilety. Coraz bardziej upewniam się w przekonaniu, że ten człowiek Angkor Wat zna tylko z opowiadań. Przecież takie bilety jak kupili jego turyści to najpewniej bilety za 37 $ - obecnie jest to bilet na dwa dni ale trzeba go wykorzystać dzień po
Rambo już całkiem odleciał na ostatnim gniocie. Gada że jest taka tradycja w prowincji Ratanakiri że jak córka ma 16 lat to ojciec buduje domek dla niej i ona tam mężczyzn przyjmuje i decyduje za kogo wyjdzie za mąż:) No to Miszkin ma szanse w końcu jakąś kobietę za rękę potrzymać jak się wpakuje do takiego domku:) #raportzpanstwasrodka
Kolejny gniot Gapy i kolejne #!$%@? Miszy. Angkor Wat nigdy nie bylo stolica. Gapa ktory nie jest pewien po jednak juz mieszkaniu troche w Kambodzy, ze Tonle Sap jest najwiekszym slodkowodnym jeziorem Azji Poludniowo-Wschodniej... #!$%@? z przenoszeniem Stolicy z powodu najazdu z Indonezji. Od 800roku budowano miasta wokol zbiornika pelnego slodkiej wody i ryb - Tonle Sap... I co za debilizm z tym jeziorem. #!$%@? plywasz spokojnie do godzinki podziwajac jezioro i
@Gadalbert: co można się spodziewać po takich ignorantach? Przykre że znalazły się jakieś debile którzy tym debilom uwierzyły i przylecieli do Kambo. Pewnie poziom intelektualny taki sam jak "przewodników" Jedyne po to bym tam miał jechać żeby napluć w mordę prezesowi, gapciowi i miszkinowi bo robią nam wszędzie wstyd
Ale te #!$%@? Miszy na odcinkach o historii o geopolityce z czasow wojny w Wietnamie totalnie z dupy. Już nie mowie o myleniu Hanoi z Sajgonem, czego nawet nie poprawili w edycji. Ale gadanie, że szlak Ho Chi Minha mial na celu okrazenie stolicy... i ze jest inaczej przedstawiany zwykle...
Robia oni jakis research zanim zaczna nagrywac gadanie?
@Gadalbert: Tego "muppeta" w ogóle nie oglądam ale jeśli jest jak napisałeś to on tak samo zna historię Wietnamu jak Cambolife zna się na kryptowalutach tudzież Machaj na gotowaniu.
@pelt: akurat w azji to normalne ze w kawiarniach sie pracuje i korzysta z wifi. takze ze gapa to robi to nic dziwnego. Net z telefonow zawsze ma wolniejszy upload. a zeby zamowic do domu kabel to musi on najpierw byc w okolicy pociagniety ;)
@pelt: to jest mega popularny program dla Filipinczykow. I pamietajcie mowicie o 100mln kraju, ktory wszystko oglada w telefonach. Bedzie mial mega bum na kanale.
Globstory ze 2 dni temu wrzuciła odcinek z Kambo. Nic nie pokazuje tylko rozmawia z człowiekiem, któremu pomogła 4 lata temu organizując zbiórkę na dom. Jeśli kogoś interesuje niech zerknie. #raportzpanstwasrodka #globstory
@pelt: Avokado na Ratanakiri działa od prawie 5 lat. W sensie sam pomysl i zbieranie kasy na wielką obietnice zysków. Proponowali bardzo obiecujące warunki, ale na pytanie co będzie, jeżeli to awokado nie przejdzie testów toksykologicznych milkli. potem prosili by im nie przeszkadzać chociaz :)
Cześć, nowy jestem na tagu ale od jakiegoś czasu widzę tu dyskusje o kosztach życia w Azji, stanie Kambodży itd. A, że mam troche doświadczenia kilkuletniego w życiu w tym regionie to coś mogę powiedzieć.
Oczywiście, że można przeżyć za 400-500 USD. W Kambodży, w Wietnamie, na Filipinach. 600-700 również, to jest często więcej niż miesięcznie zarabiają lokalsi.
Natomiast Machaj i reszta youtuberów nie przerzuciła się na życie po khmersku. Nie je
Nie w tym sensie. Serio, jak komuś nie podchodzi lokalne jedzenie (co prawda powinien wtedy wyjechac ale co tam), kupuje sobie jakies winka, wodeczki etc, je raczej po knajpach zachodnich) to koszty leca w górę.
Te 1200-1500 to nie jakis wysoki standard. Normalny apartament w budynku z basenem, 1 lub 2 sypialnie etc. Można znacznie wyższy. Po prostu oni niezbyt żyją jak lokasi.
@theLPD: Racja. To ciągle jest taki mit taniej Azji. Tania ona była 15 lat temu. Jak przyjechałem tu 8 lat temu to co roku widać, że drożeje. Że ceny idą w stronę tych w USA czy Australii, bo to jest dla nich punkt odniesienia.
@roo-bin: ja mowie o ogolnych kosztach a nie o Machaju. Jak ktos normalnie pracuje na etacie albo ma swoja firme to nie bedzie robil sobie schabu w domu chyba ze to jego hobby. tak samo wyjdzie sobie i kupi piwo bo skoro zarabia to stac go na wydatek 1-2-3 usd. Ja sam zyje miesiecznie za ponad 1k usd na osobe z mieszkaniem etc, ale wiem ze moglbym taniej gdyby chcial.
@Wykopkidwa: obserwowalem i czytalem wczesniej po prostu bez konta, teraz postanowilem zabrać głos bo widzę teksty ze 600USD to norma. Nie, 600 USD to tanie zycie po lokalnemu. Co nie znaczy ze sie nie da.
@roo-bin: no do złotówki nie ma ostatnio co porównywać bo azjatyckie waluty się trzymają. Zgoda z tym 1000 w stolicy czy w dużym mieście. W Bangkoku czy w Sajgonie tak samo. Manila trochę taniej (jak poza Makati). Oczywiście wyjazd z dużego głownego miasta to już spadek kosztów o spokojnie 20-30%. Bo i taniej i na europejskie produkty nie ma jak wydać albo jest ograniczone.