Smutno mi mirki. Dzisiaj Dzień Matki, a ja nawet na cmentarz nie mogę pojechać, bo #emigracja motzno. Praktycznie nie pamiętam mojej mamy, bo zginęła w wypadku samochodowym jak miałem 7 lat. Mojego ojca nie było na pogrzebie, bo był wtedy na statku w pracy i nie zdążył przylecieć. Jak w szkole był Dzień Matki i reszta dzieciaków robiła laurki, to ja siedziałem tylko i było smutno i dziwnie. A potem
Jestem sobie u rodziców na wsi chwilowo. Wczoraj akurat przyszedł przedstawiciel handlowy od fotowoltaiki z firmy w której pracowałem xd. Oczywiście babka mnie nie znała bo przedstawiciele są na swoich działalnościach. Gdyby nie ja to pewnie dała by radę wcisnąć rodzicom instalacje. Na początku nic nie dyskutowałem tylko z ciekawości słuchałem co ma do powiedzenia. Po tym jak się już odezwałem babka chyba wiedziała że tu nie zarobi ale mama i tak
źródło: comment_1592484683sZNIEJW2imN9HcPrSCdF09.jpg
Pobierz