Zaczynam mieć dosyć. Szczerze nienawidzę pośredników nieruchomości. Tego co oni robią opisywać nie będę . No może dwa przykłady… Znaleźliśmy ostatnio mieszkanie które wiedzieliśmy że chcemy. Zero negocjacji cenowej, zgadzaliśmy się na absurdalnie wysoki zadatek. Wszystko jak chciała pośredniczka. Przychodzi do podpisania umowy przedwstępnej tel. od pośredniczki: „Sprzedająca się pokłóciła z synami i się wycofuje ze sprzedaży.” W międzyczasie zrobiłem wywiad z sąsiadami jak się żyje w bloku, dzwoniłem do spółdzielni wypytać
- Niedobry
- mickpl
- abovetherim
- forfiterex
- Miszka_Fisznan
- +19 innych
Dziś po porannym callu widzę, że PMka dodała 1:2:1 ze mną, myślę coś się musi dziać, mieliśmy umówione spotkanie za tydzień.
Krótka rozmowa, raczej zakomunikowanie, bez czasu na pytania ode mnie i papa - pracujesz do końca kontraktu, zwolnienia również dotyczącą naszego działu QA, mimo, że wcześniej uspokajaliśmy i wszyscy od Nas będą pracować dalej, napiszemy maila gdzie