@Vedar: Kiedyś byłem w relacji typu przyjacielski seks z nimfomanką. Ruchała się z każdym i to za darmo. Ale oprócz tego to dobra dziewczyna była, zawsze starała się podnieść mnie na duchu i nigdy nie podkopywała mojego poczucia wartości. Także myślę, że nie miałbym problemu ze związkiem z #!$%@?ą, przynajmniej miałaby pieniądze. Problem jest taki, że #!$%@? nie chciałyby mnie.
@fanmarcinamillera: Z wyglądu to zwykły chłop, w czasach swojej młodości uchodził za wysokiego, bo ma 178cm. Ma dobre geny sylwetki, których niestety nie odziedziczyłem. W wieku ponad 60 lat ma kratę na brzuchu, mimo że siedzi przed telewizorem i nic nie robi. Z charakteru totalny patus i awanturnik.
Mój ojciec zawsze mówił, że ma 178 cm wzrostu. Dziwnym trafem ja jestem z nim równy albo nawet ciut wyższy i mam 173 cm ( ͡°͜ʖ͡°) Rodzina manletów #przegryw
@7ujMejster: Kiedyś próbowałem czasami odpisywać na chcepogadać i w większości przypadków nie dostawałem żadnej odpowiedzi, a czasami coś w stylu: "czy jesteś chory psychicznie, że do mnie napisałeś?" xD
Teraz nie piszę do różowych na pw wcale i staram się też unikać odpisywania pod wpisami.
Ciekawe jakie majtki zakładają dzisiaj Julki na wizytę na cmentarzu. Czy takie same jak na siłownię ? (Czytaj sznurek w dupie) #przegryw #logikarozowychpaskow #rozowepaski
Prawdziwi ruchacze się z tym nie obnoszą. Mieliśmy na studiach takiego kolegę, nigdy nie udzielał się w dyskusjach o kobietach. Jak przechodziła jakaś fajna dupeczka, ładnie ubrana, to nigdy się nie oglądał, nie uczestniczył w jakichś komentarzach z kolegami itd. Niektórzy nawet myśleli, że może jest gejem. Któregoś dnia poszliśmy do klubu czy baru, chyba nie zdążyliśmy dopić piwa i wyszedł na chatę z jedną dziewczyną. Dalej piliśmy, on wrócił w środku
Dodam, że gość nie był jakimś gigachadem, bo wtedy by to nikogo nie dziwił. Jak na dzisiejsze standardy to wręcz był całkowitym przeciętniakiem. Miał może centymetr ponad 175cm wzrostu. Nie miał postury ultra altelty, po prostu był szczupły, ale nie wychudzony i chodził na siłownię, ale nie był gymcelem.
@Pechpechpech: Jednak duża część chłopów się chwali, że rzekomo są największymi ruchaczami na swojej dzielnicy i przeruchali już pół miasta. "Łatwo o ruchanie" a jednak prawie połowa facetów w wieku 18-24 albo nie rucha wcale, albo sporadycznie, nie częściej jak 2 razy do roku.
@Xefirex: Wg mnie jedno z najbardziej #!$%@? i uciążliwych świąt. Jadę komunikacją miejską na drugi koniec miasta. Jest taki tłok, jakiego nie ma w żaden inny dzień w roku, w tramwaju można dosłownie zginąć stratowanym przez tłum. Mimo że to jest święto, to dziadkowie w komunikacji miejskiej często nie pamiętali, żeby się umyć.
Dojeżdżasz na cmentarz i stoisz w korku ludzkim, żeby wejść na cmentarz i dojść do grobu. Jak nie
Będę sobie robił prywatne notatki jeśli zechce mi się fastfooda / słodyczy / napojów słodkich i będę zaznaczał czy udało mi się opanować pokusę czy nie. Dużo kasy wydaje na te gówna, jestem od nich uzależniony psychicznie. Nie muszę sponsorować zarządowi coca cola company kolejnego mercedesa.
Pierwszy etap to przyznanie się do problemu i zdiagnozowanie ilościowe problemu.
@rysiekryszard: Nie ma sensu się z tym tak #!$%@?ć, bo nigdy tego nie odstawisz. Po prostu całkowicie przestań jeść słodycze, czipsy, fast-foody i pić słodzone napoje. Zrób sobie jakiś limit na napoje zero, np. 1 butelka 1,75 coli na tydzień.
#tatry #gory Staram się stopniowo pokonywać lęk wysokości, którego doświadczam w górach. Ostatnio schodziłam w dół ze Szpiglasowej Przełęczy do D5SP. Co polecacie na następny raz? W przyszłym roku chciałabym zacząć od wejścia na Zawrat od strony Hali Gąsienicowej. Potem Kozi Wierch i Krzyżne od strony D5SP. Czy Waszym zdaniem to jest ok?
@valse: -Kozi Wierch - czarny szlak od strony Doliny Pięciu Stawów, powrót tą samą drogą -Wrota Chałubińskiego - przepiękny i niezbyt oblegany szlak -Giewont - jeśli nie przeszkadza ci stanie w gigantycznej kolejce. Możliwy powrót żółtym szlakiem, który nie jest do końca przyjemny ze względu na podłoże, ale jest ciekawy. -Zadni Granat - zielony szlak, możesz próbować przejść wszystkie granaty i zejść żółtym szlakiem, lub jeśli będzie zbyt ciężko zawrócić i
Kiedyś jak byłem, gówniarzem to marzyłem, żeby mieć święty spokój, chwile odpocząć, siedzieć samemu i nic nie robić. Męczyła mnie szkoła, męczyli mnie ludzie. Teraz jak nic nie robię, to jest jeszcze gorzej, męczy mnie nic nierobienie, szukam usilnie jakiegoś zajęcia, które nada sens dniu, ale bezskutecznie. A brak kontaktu z innymi ludźmi ani trochę nie jest lepszy niż bycie zmęczonym przebywaniem z ludźmi. Gdy najgłupsze marzenie się spełniło, ani trochę nie
#zwiazki #logikarozowychpaskow #przegryw #p0lka