jakich debiutów uczyć się na początku przygody z szachami?
#szachy
#szachy
źródło: comment_1642092186iuurNWpUukBU2bzs0zGAf8.jpg
Pobierz
źródło: comment_16420131836Bn9TmUurP4JQ4B5torzKk.jpg
Pobierz
źródło: comment_1642005952qAYZvhPmHm3ct56bl60sjf.jpg
Pobierz
źródło: comment_1641732193GU0DKDzEpQmGFUZNaoWPqY.gif
Pobierzkto przegra zeruje drina, łyk po stracie pionka, większy łyk po stracie figury)
źródło: comment_1641568543b5EVGjXxznOpw6jDVHf11v.jpg
PobierzKomentator
od 30.03.2021
Rocznica
od 07.03.2024
Gadżeciarz
od 06.10.2020
Mikroblogger
od 25.01.2021
Wykop.pl
#szachy
Dużo osób początkujących często pyta o debiuty i zwykle odpowiedź to "rób puzzle, poznaj podstawy" i tak dalej. Zgodze się z tym, że na początku przygody na szachwonicy i tak jest totalny chaos i najwięcej zdziałają taktyki i podstawy typu “zajmij centrum, rozwijaj figury”, ale pomyślałem sobie, że podejde do sprawy trochę inaczej. Myśle, że jakoś od ~1000 na chess.com i ~1300 na lichess trzeba już powoli myśleć o jakichś debiutach. Ustawiłem sobie baze lichess tak jak na obrazku niżej (nie da się ustawić niższego ratingu jako średni) i można dojść do fajnego wniosku, że ~90% partii po e4 to 5 różnych odpowiedzi czarnych. Każdy ma swoje warianty i czym dalej tym więcej, ale nie chodzi tu o przygotowanie na poziomie arcymistrza, tylko bardziej o przygotowanie do zagrania równo +-10 ruchów w miarę szybko żeby mieć więcej czasu na wykorzystanie umiejętności nabytych przy taktykach w grze środkowej. Spróbuje krótko opisać co właściwie można zrobić z tą wiedzą wynikającą ze statystyk i jak spróbować ją wykorzystać w swoich partiach.
1. e4 e5
Ja ciągle mam wrażenie że lepiej mi idzie jak gram czarnymi