3-dniowy wypad w Bieszczady, zwieńczony startem w TdP Amatorów. W piątek objazd Wielkiej Pętli Bieszczadzkiej, trasa całkiem fajna, widoczki super tylko strasznie duży ruch na trasie. W sobotę objazd trasy TdP, jedna runda, udało się objechać akurat przed burzą. Trasa jest mega, widoki super, fajne podjazdy, szybkie kręte zjazdy, trochę płaskiego no jest na niej wszystko. W niedziele start, rano nogi
@dethklok: Pierwszy podjazd na rundzie na Garminie pokazywało ponad 13%, Kalwaria Pacławska ostatnie 400 metrów to chyba poniżej 15% nie schodzi, miejscami mi 24% pokazywał. Ten środkowy podjazd na rundzie to w sumie lajcik, końcowy podjazd pod Hotel (nie ten długi od Makowej tylko od tyłu do hotelu) to też takie 10-12% miał w jednym miejscu.
Tydzień dochodzenia do siebie po TdS. Wtorek i czwartek dwie krótkie rundki koło domu. W sobotę był plan na 100 km i w niedziele na drugie 100 km, tyle że w sobotę to nawet z wyrka mi się nie chciało wyjść, jedyne do czego się zmusiłem to pojechać do teściowej, na hamaczku pod drzewem oglądałem czasówkę TdF. W niedziele się zmusiłem
Podsumowanie tygodnia, miałoby więcej tras ale oczywiście rozciąłem oponę we wtorek jak jechałem po niebieski 25x25 (32+37 km), a potem nie było czasu tego ogarnąć. W piątek urlop żeby właśnie załatwić oponę przed startem w TdS, akurat sklep w Katowicach nie miał Thunder w 40c więc wleciało Speedero z czarnym bokiem, co ciekawe od wewnątrz opona jest beżowa, co znaczy że
Podsumowanie z tygodnia. Wpadły nowe koła i opony (Vinci GRV44 + tufo gravel thundero 40c), na razie przetestowane tylko na asfalcie, bardzo szybki zestaw. W tym tygodniu raczej tylko pracodomy, w sobote TdS Classic Solo.
Max square: 24x24 (+0) Max cluster: 817 (+22) Total tiles: 1915 (+11)
Kilka krótkich jazd po skończonym antybiotyku i próba powrotu do jakiejkolwiek formy przed Tour de Siliesia. Przy okazji sprzedałem szose i zamówiłem koła do gravela (⌐͡■͜ʖ͡■)
Max square: 24x24 (+0) Max cluster: 795 (+31) Total tiles: 1904 (+11)
W zeszłym tygodniu nie było czasu pojeździć, dużo jakiś spraw do załatwienia, a potem wyjazd na konferencje - tym razem roweru nie brałem bo i tak nie było kiedy jeździć. W niedziele 82 km, czyli zdobywania zielonych ciąg dalszy, przy okazji wpadł też niebieski +1
Max square: 24x24 (+1) Max cluster: 764 (+30) Total tiles: 1893 (+13)
Podsumowanie tygodnia. Jakieś pracodomy, przy okazji zgarniając kwadraty. W międzyczasie jakiś regen w Parku Śląskim, a w niedziele pierwsza gravelowa setka, trasa tak pół na pół, ale odcinki terenowe raczej z tych bardziej na MTB niż typowe gravelowe szutry. Na foto pokaz wspaniałości Komoot i Garmin, jedź prosto szlakiem na mapie a tam
@i-marszi: Kiedyś kupiłem lemondkę żeby obczaić co to i jak to się jeździ. Zamontowałem, wrzuciłem jakieś foto na insta z jakiejś wycieczki i... o panie z lemondką po korzeniach, gdzie on z tą lemondką po mieście, lemondka? a na co, a komu to potrzebne??, a wgle to kto jeździ w skarpetkach-stópkach po szosie i z okularami pod paskami kasku. ;-)
Podsumowanie tygodnia. Testów gianta revolt advanced ciąg dalszy i w sumie pierwsze wnioski już są, na szosie jest tak ok. 10% wolniejszy, w terenie 2x szybszy, komfort na duży plus. Oczywiście różnica wynika głownie z opon i myślę, że na szybkich oponach w niczym nie będzie ustępować szosie. W piątek dojazd do pracy rowerem, powrót
W tym tygodniu nie było czasu, najpierw auto wysiadło i siedziałem dwa dni w garażu, potem wyjazd na delegacje do Brna, dopiero na delegacji udało sie trochę pokręcić po okolicach Brna - piękny kraj ale drogi maja beznadziejne. W sobotę kupiłem gravela Giant Revolt Advanced 2 z rocznika 2021. W niedziele testy na trasie bikeshow x etnh x makitek czyli 60
@Baczy: bierz M, ja mam 186 cm 86 cm przekrok @lacksDescription: na szosie mam na odwrót, 30 mm podkładek i kiera i tak jest niżej niż tutaj (rozmiar 58 typowa klasyczna geometria) :D rurę będę docinać jak potwierdzę że, jest wygodnie na dłuższej trasie, na razie podłożyłem jeszcze dwie podkładki pod mostek żeby zobaczyć różnice :D
Intensywny wyścigowy tydzień. We wtorek jakieś kręcenie z nóżki na nóżkę, w środę standardowo IC, czwartek piątek odpoczynek przed wyścigiem. W sobotę start w Klasyku Annogórskim (+rozgrzewka i rozjazd), 7 podjazdów na Anke od strony Leśnicy. Poszło mi fatalnie, zdecydowanie poniżej oczekiwań (ostatni w kategorii A i . Poziom był bardzo wysoki, praktycznie wszystkie topowe
Jakoś w tym tygodniu mi się nic nie chciało. We wtorek jakiś tlenik (58 km), potem do weekendu nie jeździłem. W sobotę SGK do Pszczyny na lody, tempo w grupie 1 znowu mega mocne, chyba coś koło 37 średnia wyszła na trasie, potem jeszcze byłem u rodziców na kawie i powrót, wyszło 128 km. W niedziele kwadraty po #!$%@?, regeneracyjnie w
Podsumowanie tygodnia spóźnione o jeden dzień. Co to wolne robi z człowiekiem xD W końcu niebieski powiększony! W sobotę szalone SGK, 95 kilometrów ze średnia prawie 39. Nie za bardzo wiem w która stronę teraz niebieski powiększać, na połnoc blokuje mnie lotnisko Pyrzowice, na wschód ArcelorMittal ... chyba znowu skupie się na zielonych, fajnie byłoby dobić do 1000, ale
Jak co poniedziałek podsumowanie tygodnia :D. Wtorek z1+2 po kwadraty, środa IC, trasa przedłużona o jeden podjazd a średnia jeszcze lepsza niż ostatnio, nawet Garmin wykrył nowe FTP :D W czwartek wziąłem sobie wolne, żeby zrealizować trasę do Starego Olesna którą planowałem już w zeszłym roku. Wyszło 204 km z czego dobre 110 km pod wiatr, ujechałem sie strasznie
Pogoda nie rozpieszcza, dwa razy trenażer w tym tygodniu (wtorek ramp test, niedziela HIIT). W środę pierwsze IC w sezonie, chłopaki z Power of Science zrobili rzeźnie (przynajmniej dla mnie, na beskidzkiej spuchłem strasznie). W czwartek tlenik, planowałem koło 2,5h ale z tym wiatrem wyszło ponad 3 do tego Garmin mnie oszukał i kazał zawrócić za wcześnie, przez co ominąłem jeden kwadrat.
W zeszłym tygodniu udało się dwa razy wyskoczyć. Trasa 70 km bo dwa kwadraty zaległe od daaaawna, 45 km w deszczu bo nie wpadłem na to żeby prognozę sprawdzić. Oczywiście żadnej kurtki ze sobą nie wziąłem ( ̄෴ ̄)
Max square: 21x21 Max cluster: 563 Total tiles: 1625
Podsumowanie zeszłego tygodnia, we wtorek pracodomy z jakimiś kwadratami po drodze i chyba mnie wtedy owiało bo cały czas jestem lekko przeziębiony, w środę od mechanika (DPF padł ...) wracałem rowerem i w sobotę lekki tlenik, żeby trochę słońca złapać. Ogólnie chyba zacznę dojeżdżać częściej rowerem do pracy (30 km w jedna stronę), fajnie to wychodzi finansowo i w
Podsumowanie tygodnia + dzisiejsza setka dzięki której dociągnąłem zielone do Pszczyny.
Max square: 26x26
Max cluster: 882
Total tiles: 2441
#rowerowyrownik #kwadraty #gravel
Skrypt | Statystyki