- Najwyższy wodzu, mam dwie wiadomości, dobrą i złą. Dobra jest taka, że nasze czołgi dotarły do Kijowa. Zła jest taka, że za kierownicą siedzą Ukraińcy.
Koło mojej wsi przeszedł huragan i ludziom dachy pozrywało. Brat pracuje w firmie handlującej materiałami budowlanymi więc teraz telefon nie przestaje dzwonić. Biedni ludzie bez dachu nad głową nie mogą się zdecydować czy chcą teraz dachówki marmurowe sprowadzane z Tajlandii czy może diamentowe z takiej małej wioski w Afryce południowej, a może po prostu z granitu wydobywanego przy do dorzeczu Eufratu. "Państwo zwraca wszystkie koszty remontu, to sobie możem pozwolić". I #!$%@?
jezu, naiwni ludzie.