Najciekawsze filmowe i serialowe premiery kwietnia...

Nostalgiczny powrót do czasów dzieciństwa. Owszem, może i nie pozbawiony wad, ale zdecydowanie nie tak zły jak się tego spodziewałem. Trochę rozrywki, sporo kiczu, odrobina suchego humoru i szczypta sentymentu...

W przywodzącym na myśl krzyżówkę "Coś", "Obcego" i "Grawitacji" thrillerze sci-fi Daniela Espinosy nie ma ani odkrywczego, ani nic w jakikolwiek sposób odświeżającego konwencję kosmicznego survivalu. Co zaskakujące, wcale nie oznacza to jednak, że "Life" nie jest obrazem w pełni satysfakcjonującym

Kilka słów o horrorze "Baba Jaga", czyli małym kinowym koszmarku ze słowiańskim demonem w roli głównej.

Nie tak zły jak go malują, ale rzeczywiście najgorszy spośród pozostałych wchodzących w skład serialowego uniwersum Marvela.

Zestawienie alternatywnych posterów filmów nominowanych do tegorocznych Oscarów. W zestawieniu znajdziecie 15 małych dzieł sztuki. Od intertekstualnego plakatu do "Zwierzogrodu", po niezwykłą grafikę w pełni oddającą fabułę i klimat "Moonlight". Wszystkie zaprojektowane w duchu minimalizmu.

"Zło we mnie" to jeden z najlepszych horrorów jakie widziałem w ostatnich latach. Dzięki swojej kameralności, niejednoznaczności i dosłownie wbijającej w fotel ciężkiej atmosferze, można go porównać do takich filmów jak "Babadook", "The Witch" czy "Coś za mną chodzi".

Intensywna, przyjemnie kiczowata i przepięknie wystylizowana rozrywka najwyższej próby. Recenzja filmu "John Wick 2"

Recenzja filmu "Kong: Wyspa Czaszki" w której m.in. o inspiracjach reżysera pacyfistyczno-wojennym kinem lat 70., nawiązaniom do "Jądra ciemności" Josepha Conrada oraz dlaczego mimo kilku wad ostatecznie dużo filmowi Jordana Vogt-Robertsa można wybaczyć...

The OA to niezwykle oryginalny, klimatyczny, stworzony przez dwójkę niezależnych twórców i reklamowany jako "dojrzalsza wersja Stranger Things" serial platformy Netflix.

Czy Natalie Portman zasługuje na potencjalnego Oscara?

Twórca "Whiplash" nie tylko dokonał rzeczy niemożliwej i sprawił że pokochałem musical, ale i przypomniał nam wszystkim za co tak kochamy X muzę.

"Manchester by the Sea" to z pewnością jeden z lepszych, o ile nie najlepszy dramatostatnich lat. To również kino niezwykle skromne, świetnie zagrane i doskonale wyważone, kino które niesie za sobą olbrzymi bagaż emocji i które unikając przesadnej dramaturgi, trafia tam gdzie trafiać powinno.

Po lekkiej zadyszce Jim Jarmusch wraca do formy i wraz z "Patersonem" serwuje widzom skromny, kameralny, acz wielowymiarowy i niezwykle refleksyjny film, będący swego rodzaju hołdem zwyczajności.

Najciekawsze styczniowe premiery filmowe i serialowe.

"Prosta historia o morderstwie" to drugie po "Prostej historii o miłości" reżyserskie podejście Arkadiusza Jakubika. Ulubiony aktor Smarzowskiego udowadnia, że wieloletnia współpraca z twórcą "Wołynia" czy "Wesela" wpłynęła na niego nie tylko jako aktora, ale i jako reżysera.

Krew elfów to tom pierwszy Sagi o Wiedźminie. Po dwóch rewelacyjnych zbiorach opowiadań, które nijako stanowiły wstęp do głównej historii i przedstawienie bohaterów, zostajemy wreszcie skierowani na właściwy tor.