#anonimowemirkowyznania Do wszystkich mirków, którzy myślą że przez brak 180+ (czy tam nawet 185+ xD) przegrywają. NIE, po prostu pewnie macie niewyjściowe mordy, bądź zły typ urody. Tyle piszecie, że polki lecą na hiszpanów, a patrzeliście kiedyś na ich wzrost? Hiszpanie i inne narody tak uwielbiane przez polki w waszych pastach (włosi, portugalczycy itp.) są przeciętnie jednymi z najniższych w europie. Większość z nich pewnie nie ma nawet 178, a jednak różowe na nich lecą. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta. Z jakiegoś powodu polki kochają śródziemnomorską urodę (czarne włosy, ciemne oczy, trochę ciemniejsza karnacja). I nie, nie chodzi o to, że są z zachodu. Polka poleci nawet na hiszpana bez kasy, ale taki niemiec, czy angol musi dysponować pokaźnym portfelem, żeby mieć jakiekolwiek szanse. Tak samo z czarnymi, czy hisdusami. Piszecie tyle, zę polki na nich lecą, a z moich doświadzczeń wiem, że stanowcza większośc różowych nawet by takiego nie dotknęła, bo mają dość specyficzny zapach. Dla przeciętnej polki czarni i hinusi są w drabince znacznie niżej od polaka. Decydują się na nich tylko jakieś zakompleksione ulańce pragnące atencji. Może jacyś eksperci od blackpillu wiedzą dlaczego dla polek 175 + śródziemnomorska morda >>> 185 + nordycka/słowiańska morda? Czemu różowe tak kochają ten typ urody?
@AnonimoweMirkoWyznania: wykładowca na studiach mówił, ze kobiety lecą na „ciemniejszych” gości, bo w tamtych krajach mężczyźni bardziej dbają o siebie - chodzą do barbera, dbają o cerę, niezle się ubierają, zawsze dobrze pachną. Może coś w tym jest ( ͡°͜ʖ͡°)
Dwa tygodnie temu pożegnałem najlepszego przyjaciela jakiego kiedykolwiek miałem :( Będę za nim tęsknił do końca swoich dni i nigdy nie zapomnę jaki był mądry, kochany i ważny dla mnie. Letni ciepły wieczór, piwko w łapie i spacer z nim to jedne z moich najlepszych wspomnień...
Jesli mogę was o coś prosić, to proszę wstawcie w komentarzach zdjęciach swoich pupili. Nic tak nie poprawia nastroju jak widok szczęśliwych zwierzaków.
@bladolux: trzymaj się Mirku, przykro mi bardzo :( Ja nie wyobrażam sobie dnia bez mojego puchatego kumpla, a jednocześnie wiem ze kiedyś przejdzie przez tęczowy most...
#anonimowemirkowyznania Hej, szukam przyjaciółki/koleżanki z którą mogłabym od czasu do czasu pogadać, wyżalić się lub poheheszkować. Fajnie by było gdyby z #wroclaw lub okolice, bo można by gdzieś czasem razem wyjść, coś pozwiedzać czy po prostu wypić kawę, ale inne miasta też spoko, na bezpośrednim kontakcie aż tak bardzo mi nie zależy. Krótkie info o mnie: - 25 lat, lubię klimaty fantasy/sci-fi, granie w gry (i planszowe i komputerowe), czytanie książek, przeglądanie memesów. Introwertyczka. Lubię tematy związane z historią, obyczajami i wierzeniami, światopoglądowo raczej liberalna. Moje hobby: rękodzieło, sztuka. Czego możesz oczekiwać w zamian: - nie będę plotkować na twój temat ani wtrącać się w twoje życie
#anonimowemirkowyznania Już któryś raz zabieram się za pisanie tego posta, bo chcę go sformułować tak, by przekonywać, a nie "robić wyrzuty". Ale ponieważ jakoś mi to nie idzie, to po prostu napiszę tak, jak mi to chodzi po głowie xD
Doprawdy nie rozumiem, że po tym co o--------a(ł) w Polsce Kościół Katolicki #apostazja wciąż jest czymś relatywnie niespotykanym. Owszem, występuje częściej niż kiedyś, w ogóle ta procedura jakoś przedarła się do społecznej świadomości, ale wciąż jest dość egzotyczna, nawet w środowiskach, gdzie #bekazkatoli i #ateizm to coś codziennego i powszechnego.
Niektórzy mogą powiedzieć, że to procedura dalej "kościelna", że nie ma na nic wpływu, bo KK twierdzi, że wypisać z niego się nie da. No i niech sobie twierdzi! Fakt jest taki, że wypisując się stawiacie się poza nawiasem Kościoła, nie możecie przyjmować jego sakramentów, nikt was nie będzie zmuszał do bycia chrzestnym, wywierał presji na chrzest własnych dzieci, ksiądz nie będzie się nad wami rozczulał na waszym pogrzebie, itp. Ponadto uważam, że takie definitywne, urzędowe zerwanie z Kościołem które trafia do kurii to jedyny sposób, by odpowiedni biskup poczuł jakiekolwiek maleńkie pieczenie tej części ciała, gdzie czasem zaglądają ministranci, taki mały osobisty protest. Ale jeśli faktycznie jesteśmy najszybciej laicyzującym się młodym pokoleniem na świecie, to jest szansa, żeby fala tego pieczenia naprawdę przedarła się do ich świadomości stępionej nieco przez układy z politykami i przysłoniętej przez złoto szat, może trochę zmniejszyła ich butę (hehe w co ja wierzę), a przy okazji pokazała politykom, że sojusz "ołtarza z tronem" jest mało perspektywiczny i się zwyczajnie nie opłaca. Przykładem mogą być ostatnie decyzje PO w sprawie aborcji. Choć nieznacznie, to jednak jest to jakaś próba wczucia się w nastroje społeczne i minimalne wysunięcie się naprzeciw oczekiwaniom ich potencjalnego elektoratu. Zakładam, że po prostu porobili badania i stwierdzili, że warto potestować leciutką liberalizację poglądów i wyjście naprzeciw dzisiejszym młodym. Więc niech młodzi też pokazują, że są liberalni i nie godzą się na dyktaturę ziejących nienawiścią starych panów w sukienkach. Teoretycznie apostatów nikt nie zlicza, ale praktycznie bądźcie pewni, że dość duży ruch zostanie zauważony i wywoła odpowiednią reakcję polityków chcących się przypodobać młodemu (i perspektywicznemu!) elektoratowi.
@AnonimoweMirkoWyznania: ja mam w dupie użeranie się o apostazje - ale ślubu kościelnego nie wzięłam, dzieci nie ochrzczę i do komunii nie wyślę. Myśle ze to jest największy prztyczek w nos kościoła - ze kolejne pokolenia będą coraz to mniej i mniej z nim związane. Dopóki ludzie będą się hajtac w kościółku (bo ładnie) i chrzcić dzieci (bo babcia się obrazi) to apostazje niewiele zmienia.
Mireczki, na jaki wydatek się przygotować jeśli mam do regulacji luzy zaworowe? Pacjent Subaru Forester S turbo rocznik 98, mam w nim podtlenek biedy ( ͡°͜ʖ͡°) #mechanikasamochodowa #samochody #motoryzacja #wroclaw
@PDCCH: nierówna praca na zimnym, brak mocy na niskich obrotach. Na forach się dokopalam do info ze mogą być luzy do regulacji, ale chyba po prostu trzeba faktycznie samemu to zobaczyc i jeśli będzie taka potrzeba to dam go do zrobienia.
Co do całego PayGAP i innych wytworów wyobraźni. Pracuję na tym samym stanowisku co koleżanki (identyczny zakres obowiązków-ja zarabiam średnio 1000 zł mniej niż one) robimy te same rzeczy, każdy codziennie dostaje zlecenie co ma robić i to robi. Problem zaczyna się pojawiać gdy poza zwykłymi obowiażakmi dnia codziennego przychodzą niespodziewane zadania. Kierownik dzieli je po równo a przynajmniej się stara. I teraz przychodzi ten mityczny „PEJGAP”. Nauczyłem się pewnej organizacji pracy i wiem co musze robić i jak żeby pozbyć się sterty papierów jak najszybciej bo nie mam zamiaru zostawać po godzinach (szkoda życia). Natomiast koelzanki puki maja do zrobienia tylko podstawy to wyrobią się normalnie, ale spróbuj im wrzucić cos dodatkowego. Wygląda to mniej więcej tak: ONE: -Kawka -narzekanie jak to dużo dzisiaj obowiązków -rozpoczęcie pracy
@DryfWiatrowZachodnich: k---a xD faceci najpierw jojczą ze chcą mieć kaszojady a różowe takie niechętne, płaku płaku, ale jak już tego kaszojada ktoś ma to darmozjad bo bierze l4 które jest w polskim prawie przewidziane xD Niech jeden smalec z drugim zostanie w chacie z chorym i marudzących dzieciakiem na tydzień to może trochę się ogarną
#anonimowemirkowyznania Pisze tutaj, bo nie mam z kims porozmawiac. Jestem w zwiazku 8 lat. Za kilka miesięcy mamy wziac slub. I tak bardzo czuje ze robie zle i nie umiem sie z tego wydostac. Musze uwazac na to co mowie,jakim tonem i jak glosno. Inaczej partner bedzie obrazony kilka dni. Od roku wiem, ze ma portale randkowe,mowil ze to z nudow i dla zabawy. Ze tak o, dla zartu. Sa
@AnonimoweMirkoWyznania: jezus dziewczyno nie bierz tego ślubu (╯°□°)╯︵┻━┻ Albo przygotuj się na rozwód po paru latach max. Tez byłam z takim typem i odejście od niego było najlepszym co mnie w życiu spotkało.
Czy po mdma jest jakis problem z dojsciem? Nigdy nie jadlem a pies sasiada mowil, ze tutaj co niektórzy łykali( ͡º͜ʖ͡º) chodzi mi zarowno o strone męska jak i damską
Postanowiłem podzielić się ostatnimi przemyśleniami. Jako wolny #niebieskipasek lvl24 (świeżo upieczony mgr inż. i początkujący konstruktor), celując w przedział 16-22, korzystam czasem z #tinder i #6obcy. Obiektywnie jestem 7/10 i nie mam większych problemów z poznaniem i spotkaniem się z #rozowepaski, w tym na #s--s. Rzecz w tym, że wszystkie (niezależnie od wieku), na które do tej pory trafiłem, nadawały się tylko na przygodę. Ot, pogadać o pierdołach, pobzikać i na tym koniec, bo jak tu być z osobą bez ambicji i konkretnych zainteresowań? Nie twierdzę, że przede mną jakaś kariera i świetlana przyszłość, ale słabo rysuje się perspektywa #zwiazki z kimś, kto nie chce rozwijać się i wyjść z dołu drabiny społecznej. Niestety, wśród randomowych osób z neta występuje duża nadreprezentacja niższych sfer, a ludzie łączą się tylko z podobnymi sobie.
Szukam jakiegoś sitcomu czy czegoś podobnego, niezbyt wymagającego, odcinki tak z 20 minutowe, żeby dało się uśmiechnąć albo prychnąć czasem. Widzialem friends, how i met your mother, big bang theory, that one 70s show. Nie musi być tylko z netflixa. Jest ktoś w stanie coś takiego polecić? #netflix
Ostatnio nie szło mi w robocie i trochę w życiu – wiadomo zdarza się. W piątek postanowiłem, że zarzucę sobie kwasa tak po prostu, żeby się odstresować czy h-j wie co. Czytałem gdzieś, że to pomaga na depresje i jakieś takie inne z-----e gówna. Wiadomo podszedłem do tematu dosyć solidnie i najpierw przeglądnąłem te wszystkie fora o tym jak brać, ile brać, skąd brać i w jakich okolicznościach. Krótko mówiąc z-------m kwasa i poszedłem posiedzieć do parku. To była najlepsza miejscówka jaka przyszła mi do głowy, bo zawsze zieleń działała na mnie odstresowująco.
@CacyIsBack: raz na kwasie myśleliśmy ze zbliża się do nas grupa karłów, oczywiście byliśmy przerażeni, a kiedy się do nich zbliżyliśmy okazało się ze to dzieci xD I tez oczywiście przerazone naszymi mordami xD
@AnonimoweMirkoWyznania: mój niebieski jest niepełnosprawny (w stopniu umiarkowanym, ale nie wymaga na codzień pomocy w normalnym funkcjonowaniu) i jest absolutnie najcudowniejszym facetem na jakiego mogłam trafić :) wiadomo ze różne są niepełnosprawności i różne są tez laski, ale ja jestem zdania, ze baaaaaardzo wiele zależy od charakteru, usposobienia, podejścia do życia i tak dalej i tak dalej. Podsumowując, prosze się nie łamać :)
W łóżku jestem zwierzęciem - trzeba mnie głaskać i karmić