@genco1: Wbrew pozorom to nie jest takie głupie, takie podejście pozwala mu zatrudnić najbardziej zdesperowanych pracowników, prawdopodobnie w ciężkiej sytuacji życiowej, którzy nie mogą sobie pozwolić na niepracowanie, nie odejdą mobbingowani, zmuszani do zbyt ciężkiej pracy czy oszukiwani na wynagrodzeniu (dopóki będzie im starczać, żeby wiązać koniec z końcem).
Jeśli ktoś wysyła setki cv, dostaje kilka albo dziesiątki rozmów, to musi być bardzo zdesperowany, żeby dowiedzieć się o firmie więcej
@Drizz: Prawo popytu i podaży. W Polsce popyt na lekarzy i ratowników niby jest, ale tak nie do końca, skoro Polacy się nie badają, zębów nie myją i inne takie. Polak 500zl na przegląd siebie nie wyda, ale 1000zl na naprawę klimatyzacji w aucie tak. Poronione to jest, ale naprawdę jedno o ile nie najważniejsza branża w Polsce ma za zadanie przywozic praktycznie nieboszczykow na ostatnie dni życia. :(