Mój stary to fanatyk erpegów. Pół mieszkania zawalone figurkami i kostkami. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżącą na ziemi figurkę goblina z włócznią lub metalową kostkę.
Druga połowa mieszkania zawalona D&D, WFRP, Neuroshimą, Kryształami Czasu i tonami podrukowanych "homebrew", których nawet mój stary nie ogarnia. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych papiurzyskach, ale teraz nie dość, że kupuje papierowe
Druga połowa mieszkania zawalona D&D, WFRP, Neuroshimą, Kryształami Czasu i tonami podrukowanych "homebrew", których nawet mój stary nie ogarnia. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety, bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych papiurzyskach, ale teraz nie dość, że kupuje papierowe
- Zeroskilla
- Kinja
- AdamKadmon
- dlugi_
- nv-
- +35 innych
Scenariusz jest przeznaczony dla 4-5 osobowej drużyny na 1-3. poziomie. Miejscem akcji jest niewielka osada, w której wychował się jeden z członków drużyny. Spotkanie można wykorzystać jako startową przygodę dla kampanii lub wątek poboczny.
#