Wpis z mikrobloga

Ku przygodzie 5e: Podsumowanie 2021

Chociaż mój blog powstał w połowie kwietnia 2020 r., jako sposób na zagospodarowanie wolnego czasu podczas lockdownu, jednak dopiero jakoś październiku "wyjąłem go z szuflady" i zacząłem promować w "Internetach". Natomiast statystyki dotyczące jego oglądalności (Google Analytics) zbieram dopiero od połowy listopada 2020. Zatem miniony rok był pierwszym pełnym rokiem, podczas którego mogłem śledzić zmiany w ruchu na swoim blogu.

Jeżeli chodzi o zawartość bloga, w minionym roku pojawiły się łącznie 73 wpisy (średnio 6 notek miesięczne). Większość z nich dotyczyła przeróżnych magicznych i niemagicznych pomysłów na nietypowe bronie (zarówno do walki w zwarciu, jak i dystansowej) dla postaci graczy. Jeśli miałbym wybrać wpis, którego napisanie przyniosło mi najwięcej satysfakcji, to wskazałbym na notkę Mistrzowie oręża i zbroi, który zawiera kilkanaście pomysłów na niestandardowe bronie i pancerze oraz zasady ich tworzenia, które mogą się przydać graczom, których postacie zajmują się kowalstwem. Na łamach bloga pojawiła się też seria poświęcona szalonym broniom znanym z Morrowinda (do którego na jakiś czas wróciłem, grając w niego na na telefonie) i egzotycznym uzbrojeniu z Półwyspu Indyjskiego. Natomiast w listopadzie na blogu zagościła seria kiścieni. Z drugiej strony zdziwiłem się nieco, że pomimo wielu wpisów poświęconych orężowi, bardzo niewiele miejsca poświęciłem opancerzeniu. Może w tym roku będzie okazja wyrównać dysproporcje pomiędzy ilością broni i pancerzy?

Natomiast jeśli chodzi o "tytułowe" przygody, jestem zadowolony z tego, że w ubiegłym roku większość przygód to samodzielnie napisane przeze mnie scenariusze, a nie tłumaczenia "gotowców" z DndBeyond. Jeżeli miałbym wybrać pozycję, która najbardziej przypadłą mi do gustu, to byłaby to albo Krwawa Mary i siedmiu krasnali, alboRomeo i Julia (ta druga przygoda została opublikowana na Polterze ). Niemniej najbardziej cieszy mnie to, że w końcu udało mi się zmotywować i przygotować pracę konkursową na Quentina.

Poza przygodami i wpisami o broniach, pojawiło się też kilka notek o potworach (m. in. Wendigo i La Llorona) oraz o bohaterach Kompanii Braci (najwięcej satysfakcji dał mi wpis o szeregowym Websterze, którego publikacja zbiegła się z rocznicą operacji Market Garden), pojedyncze zaklęcia (Gniew Auril ), czy też konwersja klasy znanej z 3e klasy prestiżowej Techmistrza do mechaniki 5e oraz zasady tworzenia znanych w 4e popleczników (minions) w realiach 5e, wraz z przykładową przygodą wykorzystującą tę mechanikę.

Co nie wyszło?
* Myślałem, że uda mi się napisać więcej własnych przygód i stworzyć jakąś kampanii. Niestety nie jestem aż tak kreatywny i nie miałem odpowiednio dużo czasu, a w okresie eurowo-wakacyjnym miałem wrażenie, że dopadł mnie syndrom wypalenia.
* Nie napisałem obiecanej przygody z La Lloroną w roli głównej. Po prawdzie zacząłem, ale nie dokończyłem jej. Prace nad zgromadzeniem i zredagowaniem notki o Płaczce (i jej finalna długość) wymęczyły mnie na tyle, że odrzucało mnie dalsze ciągnięcie tego tematu.
* Współpraca z wydawcą polskiej edycji Brancalonii. Zreskinowałem do brancalońskich realiów przygodę Jest tu jakiś cwaniak?, ale widocznie osoba, która zajmowała się Brancalonią na fb była na tyle zajęta, że zapomniała o niej.
* Próba nawiązania współpracy z wydawcą Zerywii RPG.

Plany na Nowy Rok?
Szczerze mówiąc żadne. Nie chcę narzucać na siebie presji, że koniecznie muszę coś napisać, bo w ten sposób szybko obrzydzę sobie tworzenie bloga i stracę radość płynącą z pisania. Nic na siłę. Niemniej chciałbym, aby miesięcznie pojawiało się na nim 1k4+1 nowych wpisów, w tym scenariusz przygody, który będzie nadawał się na przerywnikowy jednostrzał.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkim fantastycznego Nowego Roku!

#grybezpradu #fantasy #rpg #dnd #dungeonsanddragons #blog #blogi #blogger
Aerthevizzt - Ku przygodzie 5e: Podsumowanie 2021

Chociaż mój blog powstał w połow...

źródło: comment_16412057243X0LjPXeHpV8iV5YcaTN8R.jpg

Pobierz
  • 11
@Kondziu5: Pewnie masz rację. Nigdy nie myślałem o tym, że zajmować się blogowaniem na poważniej (poniekąd sam się sobie dziwię, że ten blog nie umarł po napisaniu 1k4+1 notek). Zdaję sobie sprawę z tego, że Blogger jest ograniczony i momentami irytujący, ale jakoś nie chce mi się teraz bawić w przenoszenie bloga na nowe miejsce.
@Aerthevizzt: A co do reszty to gratuluję weny, pisanie bloga chociaż wydaje się kiedy jest tylko w założeniu bardzo łatwe jest ciężką pracą często wymagającą.

6wpisow miesięcznie to też niezły wynik wiem że nie jest to blog w którym musisz opisywać swoje własne historię jest może trochę prostsze to jednak gratki
@Kondziu5: Dzięki :) Jeśli jest wena to napisanie przygody nie jest aż tak wielkim problemem. Później jest sporo zabawy ubraniem tego wszystkiego w mechanikę i jeśli jest taka potrzeba, rozpisanie przeciwników (potworów). Natomiast z magicznymi przedmiotami jest znacznie łatwiej, bo notki tego typu są znacznie krótsze.
@Aerthevizzt na dnd się nie znam i kompletnie nie ogarniam, bo słucham jedynie jak żona gra z koleżankami, ale chętnie czytam Twoje przygody, bo lubię takie amatorskie rzeczy czytać, żeby zobaczyć co komu w głowie siedzi
@Aerthevizzt nie są aktualnie na etapie, żeby wprowadzić kogoś nowego, bo jakaś dziwna kampanię mają. Ogólnie też nie wiem czy to mnie wciągnie, bo strasznie to flegmatyczne. Albo po prostu one wolą więcej gadać z elfami niż ich klepać xD