Moja dziewczyna - studentka dziennikarstwa, postanowiła sprawdzić jak ludzie w naszym mieście zareagują na kobietę w burce. Przebrała się cała na czarno a tam gdzie jest ten otwór na oczy umalowała się na ciemniejszą, egzotyczną karnację. Została dwa razy opluta, zwyzywana, raz została uderzona "z liścia" i raz kopnięta. A nie zdążyła nawet wyjść z pokoju.
E, mądralo z osiedla zamkniętego. Jak już postanowiłeś wespół z innymi zawłaszczyć sobie część przestrzeni miejskiej to nie wyłaź na zewnątrz bo to tylko w-----a. Auta parkuj wyłącznie w swojej bezpiecznej przystani. Na spacerki krąż po swoim zabetonowanym podwórku i tam też niech srają twoje psy. Zbudujcie tam sobie parki, place zabaw, sklepy i p-----------e operę jeszcze do tego. Wszystko to zepnijcie wysokim murem z wieżyczkami na których będą stali Niemcy z
@posuck: a dzisiaj Davies chodzi i nas poklepuje po plecach w roznych klubach dyskusyjnych, ze sojusz z Anglia i Francja oraz Powstanie Warszawskie to byly nasze najlepsze decyzje, i ze c--j tam, ze kraj w ruinie, 50 lat socjalizmu, wazne ze jestesmy moralnymi zwyciezcami. xD
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze jest cala masa zakompleksionych Polakow, ktorych takie opinie lechtaja, bo wyglasza je zagramaniczniak. Gardze
@posuck: za to Francja która de facto kolaborowała z Niemcami (La France de Vichy) była na paradzie zwycięzców. Warto wspomnieć że Amerykanie po wojnie chcieli utworzenia we Francji strefy okupacyjnej bo dla nich to byli kolaboranci, jednak dzięki staraniom Charles de Gaulle do tego nie doszło. Bardzo zdolny polityk.
Wieczorem 6 czerwca niemieckie czołgi, w większości Panzerkampfwagen IV i III znalazły się 3 kilometry od plaży "Sword". Wystarczyło wjechać na pobliskie wzniesienia by Anglicy znaleźli się w zasięgu ognia. Kiedy kolumna pancerna zaczęła wspinać się na wzgórza, nagle jeden z pojazdów stanął w płomieniach. Na czołgi Oppeln-Bronikowskiego spadł huraganowy ogień artyleryjski. W kwadrans zniszczonych zostało 6 maszyn. Niemcy nie potrafili zlokalizować źródła ostrzału. Bronikowski był przekonany, iż są to brytyjskie działa, umieszczone gdzieś na plaży, lub wzgórzach. Nie wiedział, że Anglicy nie zdołali jeszcze uchwycić przyczółka by rozładować ciężki sprzęt.
22 Pułk Pancerny przetrzebiły działa znajdujące się na pokładzie ORP "Dragon". Polski krążownik, naprowadzany przez samoloty rozpoznawcze ostrzelał ze swoich 6 dział 152mm kolumnę pancerną. Polscy marynarze oddaleni o 10 mil morskich nie byli w stanie widzieć celu, mogli polegać jedynie na koordynatach przekazanych przez obserwatorów, nie zdawali sobie nawet sprawy z tego czego dokonali. Ocalili życie tysiącom Anglików, a może nawet zażegnali niebezpieczeństwo niepowodzenia inwazji w tym rejonie.
Zauważyliście jak to wczoraj różne media nie podawały ile osób pojawiło się na manifestacjach KODu? Kiedy protestujących było kilkadziesiąt tysięcy to oczywiście ich ilość była podawana, czasami nawet na stronach głównych dużych serwisów. Wczoraj nic! No bo jak tu się wytłumaczyć, że dwa czy trzy tygodnie temu protestujących było 50 tysięcy a wczoraj łącznie może kilkuset w całej Polsce? Nawet gazeta.pl wrzuciła tylko skromniutkie zdjęcia. A teraz cofnijmy się w przeszłość, pamiętam