Uratowali chorego ptaka, a sąd ich skazał... bo ptak był pod ochroną. WTF?!?!
W jakim kraju ja żyję?? Gościu uratował zdychającego ptaka, przyniósł go z lasu do domu, a sąd go ukarał za... "przetrzymywanie zwierzęcia pod ochroną". Przeczytajcie i sami sprawdźcie, czy to ze mną jest coś nie tak, czy i w Was się zagotuje! Chory kraj, chora administracja, chore przepisy!!!
malemenmalemen z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 41
Komentarze (41)
najlepsze
No dla świętego spokoju, to teraz ma problem.
Zgadzam sie z Toba calkowicie... mamy 'wyspecjalizowane' placowki, ktore zajmuja sie profesjonalnie takimi przypadkami. Jestem w z stanie takze uwierzyc, ze mezczyzna pomagajac mial dobre intencje jednak nie zmienia to faktu, ze nie powinien (w brew obowiazujacemu prawu) przetrzymywac rannego ptaka w niewoli. (Jezeli byl to faktycznie ptak objety ochrona gatunkowa).
Nie zapominajmy, ze 'przymykajac oko' w takich przypadkach zwiekszamy ryzyko wyginiecia niektorych gatunkow. Pisze tak dlatego, ze znalazloby
Mniej więcej rok temu trafiła mi się do uratowania sikorka, która wleciała mi do domu przez uchylone okno. Niestety miała pecha i trafiła na mojego kocura, który ją troszkę poturbował, więc zapakowaliśmy ptactwo w koci transporter i zabraliśmy do weterynarza.
Dobrze, że nie trafił nam się żaden "ornitologiczny" patrol po drodze.