Doszedłem kiedyś do drugiej. Wtedy przestałem pić. Zdarzyło mi się upijać później, ale to były sporadyczne, oderwane, bardzo rzadkie przypadki. Generalnie nie piję w ogóle. Z resztą, nie wiem czy w ogóle miałem jakąkolwiek fazę. Miałem po prostu taki okres kiedy piłem dużo. Dwa razy zdarzyło mi się, że chociaż nie "odpadłem", nie mogłem sobie przypomnieć sporych okresów czasu. Po prostu poczułem, że chyba picie mi nie służy. Nie piłem bardzo długo
@pies_harry: przyznam, że przestraszyły mnie twoja i kilka innych wypowiedzi nt. porzucenia picia przy 2 fazie. Dwa razy urwany film - nawet częściowo - już spowodował, że odłożyłeś na dobre alkohol?!
Są dwie możliwości - albo inni ludzie są panikarzami albo ze mną samym nie jest najlepiej...
To nie takie proste. Alkoholikiem równie dobrze jest ktoś, kto regularnie np. codziennie wieczorem wypija sobie szklankę whisky "na dobry sen". Alkoholizm to po prostu nałóg - coś, do czego się przyzwyczailiśmy i nie potrafimy tego "rzucić". Chodzi mi po prostu o to, że alkoholikiem może być równie dobrze ktoś, kto się nie upija do nieprzytomności - to byłoby zbyt proste ;) Odmian alkoholizmu jest sporo.
@thetot: Nie do końca. Jeśli ktoś bez tej szklaneczki whisky nie będzie w stanie zasnąć to znaczy, że ma problem. To oczywiście problem o wiele mniejszego kalibru niż np. przepijanie całej wypłaty czy niemożność poradzenia sobie z emocjami i picie na umór, ale to dalej problem. Powiedzmy, że tej whisky zabraknie, albo taki ktoś wyjedzie na wakacje i nie będzie w stanie się napić i co? Być może wtedy dopiero zobaczy,
@thetot: BTW: A jedzenie to nie nałóg, tylko potrzeba. Jeśli picie staje się potrzebą (a nie przyjemnością czy też dobrze rozumianą rozrywką), to znaczy, że już jest źle. Picia alkoholu nie potrzebujesz do życia, a jedzenia jak najbardziej.
Najgorsze jest to notoryczne zaprzeczaniu o tym, że problem istnieje. Z jednej strony się o tym wie z drugiej się w to nie wierzy i stara się człowiek sam sobie udowodnić, że jednak ma nad tym kontrolę. Nie pije jakiś czas, żeby sobie udowodnić, że panuje nad tym. Uda się nawet wypić jedno, dwa piwka tak jak się zakładało wcześniej (chociaż nie jest to takie proste), ale i tak nadejdzie dzień, że
Komentarze (119)
najlepsze
I faza, II faza, III faza, potem następuje uziemienie.
@bakafaka: skąd jesteś?
Są dwie możliwości - albo inni ludzie są panikarzami albo ze mną samym nie jest najlepiej...