Dorzuć do filmu orzeszki, płać niższy VAT
"Darmowe" orzeszki za 8,90 zł i hit filmowy na DVD za 65 groszy? To sposób na płacenie niższego VAT-u. Ministerstwo Finansów przyznaje, że to "niedozwolona praktyka", ale niewiele z tym może zrobić.
RudeDude z- #
- #
- #
- #
- #
- 72
Komentarze (72)
najlepsze
W sumie jest to dobry system, bo nietrudno zgadnąć że gdyby
ale oczywiście donosicielska menda się znalazła co mnie nie zdziwiło - Polacy witają!
"Kielecka Izba Skarbowa problemu nie badała, ale obiecuje się nim zająć" i chwilę później podając swoje sugestie udupienia pomysłowej wypożyczalni - po przez tzw. "działalność pozorną"...... trochę to ze strony GW anty... no wiecie... ;)
Przy takim podejściu nic dziwnego, że każdy co bystrzejszy przedsiębiorca,
adwokaci nie płacą i płacić nie będą podatku od przyjętych pieniędzy za "udzielenie" porady prawnej;
lekarze nie płacą i płacić nie będą podatku od przyjętych pieniędzy za udzielenie "porady" lekarskiej;
politycy nie płacą i płacić nie będą podatku od głupoty;
trochę grosza by wpadło do skarbówki :)
Jak oddasz orzeszki to nic Ci nie zwrócą, bo przecież orzeszki są darmowe ;D
czyli: już my znajdziemy sposób, jak zabrać ci pieniądze
22% VAT dodany jest do towarów zaklasyfikowanych jako luksusowe, nie niezbędne do życia. Oczywiście z wieloma pozycjami na tej liście nikt się nie zgodzi, ale na chleb, masło, mleko czy jabłka
Na łatanie dróg płacisz podatkiem wliczonym w cenę benzyny, oświata nie ma wydzielonego podatku więc załóżmy że jest finansowana z podatku dochodowego, na co więc się zrzucasz kupując film albo orzeszki?
Pierwszym krokiem ku zdrowiu jest uświadomienie sobie na co się cierpi :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Syndrom_sztokholmski