Trafili do aresztu... przez pomyłkę ochrony. Policji nie interesowało ich alibi
Dwaj młodzi zabrzanie przeżyli dwa dni prawdziwego koszmaru, choć tylko wybrali się na zakupy do sklepu ze sprzętem elektronicznym w Zabrzu. Nieoczekiwanie wylądowali jednak w policyjnym areszcie, nocowali za kratami, byli przewożeni na drugi koniec województwa i przesłuchiwani jak najgorsi bandyci.
shardac z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 77
Komentarze (77)
najlepsze
niesprawiedliwie traktowany czlowiek przez ludzi na ktorych placi podatki i maja go chronic
a wymuszaja na czlowieku przyznanie sie do czegos co nie zrobil...... ludzie zastanowcie sie
Nie było nagrania, nie znaleziono dowodów, było jedynie jakieś szemrane zeznanie świniopasa z ochrony, który nawet nas nie widział bo go nie było na sklepie i co?
Nawet nas nie wezwali ze znajomym do sądu, przyszło od razu pismo że zostaliśmy ukarani grzywną i uznani winnymi. Bez dowodów, bez przesłuchania.. Dziki kraj gdzie szerzy się !@$#%stwo ot co!
Chciałbym odgadnąć hasło :
http://pokazywarka.pl/65fp7m/
Komentarz usunięty przez moderatora
Choc w sumie gdy grubasowi powiedziec prosto w oczy ze jest gruby, to tez sie oburzy :)
Normalnego czlowieka sie pomowi, to ostro sie za niego biora, od razu do aresztu, przesluchania etc...
A gdy normalny czlowiek zostaje napadniety, okradziony, i nawet sam wskaze sprawcow to olewka na calej linii i umorzenie postepowania z powodu niewykrycia sprawcy....
Grożenie pobiciem i wyzywanie od pedzi, to dla ciebie normalne?
Doskonale pamiętam Krzyśka - zresztą niedawno ze 3 razy się z nim minąłem w drodze do pracy - i tak jak był dziamdziakiem te 4-6 lat temu, tak był nim też w tym roku. Dziwię się reakcji ochrony i policji. Ten facet jest wątły i niezdolny do kradzieży czegokolwiek (no, chyba że Coli i