Ten z pyrami naruszył pierwotne, najważniejsze prawo, teraz już zwyczajowe, prawo do terytorium. Może i wygra w sądzie, ale wróżę mu że jeszcze nieraz dostanie niezłe baty w życiu.
@zwierzo: Faktycznie, prymitywne dzikie organizmy starają się jakoś oznaczyć swoje przywiązanie do danego miejsca, niektóre nawet sięgają zaawansowanych procedur np. tytuł prawny. - Homo sapiens (o ile nie jest skrzyżowany gdzieś po drodze z dziką świnią) zanim zaanektuje miejsce - rozgląda się, czy nie będzie komuś zawadzał.
Tak się pienicie, że buractwo itp. a dla przykładu jak ktoś wam w szkole zajął miejsce, na którym siedzieliście - powiedzmy - dwie klasy to też pewnie byliście zbulwersowani. Oczywiście nie popieram zachowania pana z filmiku, ale trochę pokory nie zaszkodzi.
@lolotrollus: Gdyby ktoś mi zajął miejsce, to bym mu to grzecznie wytłumaczył, na pewno nie niszcząc przy tym np. książek/zeszytów. I w końcu jest to tylko miejsce, jak nie to, to inne.
@damiankocaj co było dalej to długa historia, ale z tego co Policja mówiła, to za takie coś może dostać 1000-1500zł grzywny + koszt tego co zniszczył, ale Ci Państwo i tak do końca stali za tym że mają rację, jak bym nagrywał ich tłumaczenia, to byłby jeszcze lepszy film z tego :D
Moi rodzice również przez pewien okres zarabiali na życie jeżdżąc po tego typu targach i takie sytuacje były na porządku dziennym. Co jak co, ale walka o dobre miejsce to podstawowy czynnik dla którego zrezygnowali z wyjazdów. Dla przykładu targ zaczynał się o 06.00 w sobotę, a oni stali już na swoim miejscu w piątek o 16.00. W przeciwnym wypadku zarobek był by sporo mniejszy.
@Poti: Jeżeli mieli rezerwacje zapłaconą, to można po prostu iść do jakiegoś bazarowego zarządcy i ten by powiedział kolesiowi od ziemniaków, żeby sobie poszedł z tymi ziemniakami, ale jeśli nie mają rezerwacji zapłaconej, no to to, że stoją tam 500 lat od zawsze, to nikogo nie obchodzi.
Komentarze (382)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
I kiedy odcinek na ten temat będzie można obejrzeć w "Dlaczego ja?" :)
Ja tam nie znam sytuacji ale coś mi