Wiara nie umrze

Jak rzadko kiedy, nauka przychodzi w sukurs szeroko pojętym przekonaniom religijnym. Są one po prostu zbyt mocno zakorzenione w ludzkiej naturze, by zniknąć.

[emuw3p8bryw3an8]

Wiara to dwojaka kwestia: statusu materialnego i uwarunkowań mózgu danego delikwenta. Im człowiek biedniejszy i im bardziej podatny "genetycznie", tym bardziej religia jest mu potrzebna. Ja wierzę: w człowieka i naukę. Były kiedyś takie czasy, gdy gatunek ludzki istniał, a nurtów religijnych nie było. Skoro wszystko w naszej rzeczywistości jest sinusoidą, to niechybnie te czasy powrócą. Teraz mamy lata strachu (nie rozsądzając czy uzasadnionego, czy jedynie podsycanego w imię partykularnych interesów), więc

[kubatre1]

kiedy religia usiłuje się podeprzeć autorytetem nauki to mam podejrzenie, że już nie mają się czym podeprzeć. Ale potwierdza to raczej tezę, że religia w tej postaci, odziedziczona w prostej linii jeszcze z paleolitu ma się ku schyłkowi. Więc się tym nie martwię. Pojawią się nowe. Jacyś scjentolodzy, religie synkretyczne. Tylko po cholerę chcą się podpierać nauką. To dwie różne ścieżki poznania lub może inaczej - bytowania.

[GeraltRedhammer]

@kubatre1: Religia zawsze próbowała się podeprzeć autorytetem nauki, ma nawet swoją dziedzinę zwaną teologią więc nie rozumiem twojego zdziwienia.

Badania naukowe na temat religii i religijności są od zawsze, jest wiele różnych teorii, dziwi mnie twoja negacja badań na ten temat, bo albo jeśli się jest wierzącym badając religię można poznać prawa wszechświata, jeśli natomiast jest się ateistą, badając religię można poznać prawa ewolucji i rozwoju kultury.

Dla mnie np.

[informatyk]

@kubatre1: niektórzy lansują właśnie takie podejście, że nauka i religia całkowicie się wykluczają. Jest to jednak zupełną nieprawdą: wiedzę o Bogu możemy czerpać z Biblii - Księgi objawionej nam przez Niego, oraz z Księgi stworzenia - świata, który jest dziełem Boga. "Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy."

Możesz mieć nadzieję, że religie w dotychczasowej postaci będą przeszłością, ale zapewniam Cię

[T.....l]

Nie można ludzkości oceniać jednopłaszczyznowo. W wastwach bardziej wykształconych i lepiej sytuowanych materialnie mamy wyraźnie mniej osób wierzących. Tam, gdzie jest bieda intelektualna i materialna, czyli tam gdzie dochodzi do większej ilości przestępstw religia nigdy nie zniknie, bo działa jak mechanizm otorbiający psychikę przed patologicznym otoczeniem.