1. Bywali i albo próbowali się dostosować do ogółu albo sami odchodzili. Ja sam miałem długą rozmowę z szefem z prośbą o zmianę prawego i kiedy zagroziłem że zmienię wydział (a kierowców z wkładką na radiowozy miał "na styk") przeniósł człowieka. Nie miałem zaufania i tyle a w patrolówce akurat to bardzo ważne. W WW i kryminalnym raczej nie spotkałem żadnego barana.
1. Wszystko zależy od kondycji psychicznej człowieka której tak do końca nie da się sprawdzić na testach psychologicznych, ale powiedzmy że 30% młodych tak ma. Tyle że w trakcie służby jeździsz zwykle z kimś doświadczonym który szybko Cię podreguluje. Co innego po służbie.
2. Zero problemu. Każdy ma prawo do własnych opinii. Dla mnie było to śmieszne czasem... Natomiast co do oswtatniego - byłem psem. I wcale się tego
W jakim celu policjanci patrolujący albo SM stoją czasem na ulicy i wypełniają razem jakieś notesiki? Co tam notują, co od siebie spisują i dlaczego na ulicy?
@fcbruce: Zdarza mu się, powtarzam, zdarza wykonać dobrą robotę, często na granicy prawa lub ciut za czego policjantom nie wolno. Ogólnie - jako osoba, pozer i efekciarz, niezbyt lubiany w Policji.
Właśnie! Dlaczego w internecie tak trudno napotkać kogoś, kto jest policjantem? Zawsze można znaleźć jakieś posty osób pracujących we wszelkich innych zawodach publicznych - czy to nauczycieli, strażaków, lekarzy, budowlańców, adwokatów, prawników itd. - a dlaczego nigdy nie ma wpisów policjantów czy strażników miejskich? Wstydzą się tego?
@Axelio: Podejrzewam że są różne powody. Ma się już wielu wrogów, mam nadzieję że Ci którzy obiecywali mi kąpiel z akumulatorem w Wiśle czy miłą grządkę w Lesie Kabackim już o mnie zapomnieli.
@vb67: 1. Dokładnie tak. Nie róbcie z nas psychopatów. Wolałem zawsze zwarcie przy interwencji i taką próbę sił niż lanie skutego,
2. Teraz nie wiem, myślę że wciąż bycie policjantem w niektórych środowiskach jest passe.
3. Musiałbyś zobaczyć to od środka. Czasem to wszystko przerasta. Syf, oglądanie strasznych zdarzeń z bliska, zdanie otoczenia o Twojej pracy czasem jest nie do
Komentarze (580)
najlepsze
1. Bywali i albo próbowali się dostosować do ogółu albo sami odchodzili. Ja sam miałem długą rozmowę z szefem z prośbą o zmianę prawego i kiedy zagroziłem że zmienię wydział (a kierowców z wkładką na radiowozy miał "na styk") przeniósł człowieka. Nie miałem zaufania i tyle a w patrolówce akurat to bardzo ważne. W WW i kryminalnym raczej nie spotkałem żadnego barana.
2. Rotacja powiedzmy średnia.
2. Jak reagujesz/reagowales na hasla: CHWDP, JP czy nazywanie was psami?
3. Zdarzylo Ci sie z nudow bedac w pracy zatrzymac do kontroli kogos kto nic nie zrobil?
4. Spotkales sie z brakiem srodkow na wykonanie w pelni jakiegos zadania? Brak pieniedzy, ludzi etc.?
1. Wszystko zależy od kondycji psychicznej człowieka której tak do końca nie da się sprawdzić na testach psychologicznych, ale powiedzmy że 30% młodych tak ma. Tyle że w trakcie służby jeździsz zwykle z kimś doświadczonym który szybko Cię podreguluje. Co innego po służbie.
2. Zero problemu. Każdy ma prawo do własnych opinii. Dla mnie było to śmieszne czasem... Natomiast co do oswtatniego - byłem psem. I wcale się tego
Wyglądają, jakby grali w statki :P
2. Teraz nie wiem, myślę że wciąż bycie policjantem w niektórych środowiskach jest passe.
3. Musiałbyś zobaczyć to od środka. Czasem to wszystko przerasta. Syf, oglądanie strasznych zdarzeń z bliska, zdanie otoczenia o Twojej pracy czasem jest nie do