aktualnie panuje trend myślenia, że każdy /podchodzący do matury/ winien ją zdać, tak samo jak każdy powinien zdać egzamin na prawo jazdy
niestety, nie każdy jest stworzony do myślenia/kierowania pojazdem i trzeba się z tym pogodzić, niektórzy jednak z powodu nikłych umiejętności logicznego myślenia tego nigdy nie zrozumieją i będą się pchać tam gdzie nie powinni; stąd się właśnie biorą socjolodzy, psycholodzy, kulturoznawcy i co tylko, na kasach w supermarketach, stąd się
System jest głupi i tyle, nie potrzeba nam żywych encyklopedii. Potrzebni są specjaliści.Liceum to jest taki moment w życiu gdzie człowiek powinien już się ukierunkować, ale nie MEN i tak wie najlepiej co się komu przyda w życiu. Jak ktoś będzie chciał zdawać matmę to mu nikt nie zabroni, a jak nie będzie zdawał to od tego nie umrze.
moim zdaniem powinna być możliwość wyboru: zdaję matmę albo polski ( albo to i to ?)
Po drugie, korzystanie z technologii wymaga podstaw logiki (co jest udowodnione – ludzie lepsi w tej dziedzinie łatwiej “łapią” nowe urządzenia, interfejsy, aplikacje, a np. artyści uczą się każdej prawie od zera) jedna z największych bzdur jakie widziałem i słyszałem!! Człowiek który to pisał jest chyba głupszy od tej licealistki. Jestem artystą ( i raczej nie
@K4mi1o0: moim zdaniem powinna być możliwość wyboru: będę wykształcony albo nie. Wykształcona osoba z Polski powinna mówić i pisać poprawnie po polsku (czego matura nie sprawdza WCALE), rozwiązywać podstawowe zadania z matematyki choćby ze wsparciem kalkulatora i instrukcji obsługi zwanej kartą wzorów (to matura z matematyki sprawdza), znać jakieś podstawy historii świata i Polski, liznąć odrobinę biologii (choćby po to, żeby wiedzieć czy boli Cię wątroba czy gardło), dorzucić trochę geografii
@crougher: te minimum wiedzy które wymieniłeś zdobywamy podczas kształcenia podstawowego - do gimnazjum. Wydaje mi się że w szkole średniej powinniśmy się już ukierunkowywać. W krajach takich jak USA, UK. Edukacja jest ukierunkowana i dlatego to właśnie tam są najlepsze uczelnie na świecie. Można mówić że amerykanie są głupi.... ale w kosmos tylko NASA lata i sponsoruje programy budowy statków kosmicznych, pierwszy na szeroka skale samochód zrobili w USA, Chevrolet Volt,
Eh nie chce mi się kłócić, dodam tylko że nie wszyscy muszą mieć maturę, do pracy w warzywniaku też są potrzebni ludzie, i nie, nie potrzebują mieć studia.
W Łodzi dla przykładu, ostatnio nazywanej mekką uczelni wyższych (ze względu na ilość prywatnych uczelni), aby prowadzić najnowsze tramwaje w MPK (starsze cityrunnery lub nowsze PESAy) trzeba mieć tytuł magistra. Ot do czego doprowadza niski poziom matury wraz z szeroko dostępnymi studiami. W tym
Jestem humanistką. Lepiej zdałam podstawę z matmy niż z polskiego. Tak, to możliwe. Poziom matury z matematyki jest bardzo niski i naprawdę trzeba nic nie robić w szkole, aby jej nie zdać. Matura z matmy to jasna sprawa, ma się zadanie, trzeba je rozwiązać. A polski? Zabija humanistyczną duszę, mam na myśli podstawę. Czytanie ze zrozumieniem? Kompletny bezsens, podobnie jak klucz do wypracowania na podstawie. Dużo lepiej wygląda rozszerzenie, bo można już
Już pomijając kto ma racje i co jest przyczyną nie zdania tej dziewczyny, to ten gość co to komentuje to jakiś skończony idiota.
Mam wrażenie że ma jakieś bardzo złe życie i znalazł sobie moment uciechy żeby odreagować.Zero konkretów z jego strony, milion razy się powtórzył i tyle.
Równie dobrze ja mógł bym tutaj zacytować kilka jego głupich zdań i porobić sobie pośmiewisko, tak
Powiem tak - moim zdaniem matmy może się nauczyć każdy ale obowiązkowa na maturze to niekoniecznie jakiś szczególnie dobry pomysł chyba. Podam przykład z życia: jestem programistką, poznałam mojego chłopaka na studiach (on studiował kierunek humanistyczny). Chłopak świetnie się zna na komputerach, inteligentny i mówi że chciał iść na informatykę ale w liceum miał zawsze same dwóje i mówi że nie rozumie matematyki. No mówię - niemożliwe, idź na informatykę, ja ci
Do pewnego czasu wydawało mi się, że matma powinna być na maturze. Jakiś czas temu byłem u lekarza-specjalisty. Przyjmowała mnie młoda Pani dr, na oko lekko po trzydziestce. Pod koniec wizyty trzeba było wyliczyć dawkę leku, co sprowadziło się do przemnożenia 20x900. Ku mojemu zdziwieniu Pani dr wyciągnęła kalkulator by rozwiązać ten jakże trudny iloczyn. Trochę mnie to zbiło z tropu i już w sumie nie jestem taki pewny czy matma powinna
Czy tylko ja odnoszę wrażenie, że tak autorka listu z GW jak i ten przeuroczy facet, który popełnił tekst w tym wykopie mają i słuszność jak i jej nie mają? Na zdrowy rozum biorąc całą tą współczesną maturę można dojść do jednego wniosku - to jest farsa! Weźmy taki język polski. Matura z tego przedmiotu przed reformą zmuszała do kreatywnego myślenia, szukania wniosków na własną rękę. Owszem, mogłeś lać wodę aż papier
Biorąc pod uwagę swoje doświadczenia z liceum, wcale się "humanistce" nie dziwię (o ile ona w ogóle istnieje). Idąc do liceum z matematyki nie widziałem nic poniżej piątki i nigdy się niczego nie uczyłem. Nauczyciel w podstawówce (jeszcze nie było gimnazjum) był na tyle dobry, że nie musiałem niczego się uczyć - samo wchodziło. Poszedłem do liceum i matematyka stała się moim koszmarem. Nauczycielka mówiła tak, że nikt niczego nie rozumiał. W
A serio nie uważacie, że tamto ktoś zmyślił? Jeśli ma się 100% z polaka i to rozszerzonego to naprawdę wątpię żeby był kompletnym matołem z matmy i nie zdać podstawki.
Biedna niespełniona humanistka... Teraz dostaje jej się od każdego, ale nie jest mi jej jej żal, bo jest to szablonowy przypadek pretensji do całego świata oprócz siebie samego za własne niepowodzenia.
"Ale wiem, że masz te 18 lat i to taki okres, gdzie ci się cały czas wydaje, że wszyscy wokół (a nauczyciele zwłaszcza) robią ci ogromną krzywdę."
Możliwe, że tak w większości jest, ale u mnie było na odwrót. W liceum
"Tak, mimo korków, mimo tysiąca rozwiązanych arkuszy po prostu spanikowałam widząc zadania zupełnie inne niż rok wcześniej."
Gdzieś już to słyszałem - 90% ludzi, którzy przewinęło się przez moje życie ma żal podczas zdawania czegokolwiek, że pytania, nie były z giełdy... lolz...
Nic dziwnego, że system jest właśnie taki - wszak gdyby było inaczej oburzenie narodu sięgnęło by zenitu i cała polska edukacja by znormalniała.
@Andrew9219: pomyliłeś z polskim. Tam trzeba dopasowywać się do klucza. Na maturze z matematyki jeśli zrobisz zadanie innym sposobem niż jest wymieniony w kluczu i tak otrzymasz punkty (chyba nawet maks). Chociaż zaznaczam, że zadania z matury podstawowej są proste jak konstrukcja cepa i ciężko zastosować jakieś inne rozwiązanie niż jest w kluczu (chyba, że ktoś szybciej wykmini całkę, niż obliczy pole ze wzoru).
Tytuł mimo wszystko obraża leniwych, żeby nie mieć z któregokolwiek z obowiązkowych przedmiotów 30% trzeba być głupim i innego wytłumaczenia nie ma. Jeśli mój dawny znajomy z gimnazjum, który od zawsze był największym tłumokiem z matmy jakiego mogę sobie wyobrazić zdał na ponad 50% to nie wiem kim trzeba być, żeby nie zdać. Z moich znajomych każdy kto chce i powinien iść na studia (napisał 1-3 rozsz. na 80%+) miał ponad 85%
Czy matura jest potrzebna? Nie, nie zdałem jej. Otworzyłem firmę i zarabiam więcej jak niejeden student. Nie przydają się specjalnie ani matematyka ani polski. Co potrzebowałem wyniosłem ze średniej szkoły. A było tego akurat tyle by spokojnie żyć, rozumieć przyczyny i skutki własnego postępowania.
Ostatnio dyskutowałem z osobą zajmującą się maturami. Okazało się,że aby zdać podstawową matmę na te 30% wystarczyło na dobrą sprawę poprawnie wypisać dane z zadań ! Czyżby "humaniści" nie byli w stanie również czytać ze zrozumieniem ?
Nie wiem skąd przeświadczenie że "matematyka uczy logiki". Hę? Logika nie wynika z matematyki, nie jest w zasadzie zasobem opartym o zdobytą wiedzę a jakąś tam częścią predyspozycji. Można oczywiście próbować swoje umiejętności logicznego myślenia próbować rozwijać, ale matematyka nie ma tu żadnego monopolu na wspieranie tego rozwoju. Tak jak muszę zastosować logikę do rozłożenia zadania matematycznego i opracowania jego rozwiązania, tak samo stosuję logikę do wysnucia wniosków na temat tego co
Komentarze (225)
najlepsze
Gdy cierpisz na bezsenność, nic nie wydaje się być prawdziwe. Wszystko jest kopią kopii...
Nie, nie jesteś wyjątkowy :)
niestety, nie każdy jest stworzony do myślenia/kierowania pojazdem i trzeba się z tym pogodzić, niektórzy jednak z powodu nikłych umiejętności logicznego myślenia tego nigdy nie zrozumieją i będą się pchać tam gdzie nie powinni; stąd się właśnie biorą socjolodzy, psycholodzy, kulturoznawcy i co tylko, na kasach w supermarketach, stąd się
Po drugie, korzystanie z technologii wymaga podstaw logiki (co jest udowodnione – ludzie lepsi w tej dziedzinie łatwiej “łapią” nowe urządzenia, interfejsy, aplikacje, a np. artyści uczą się każdej prawie od zera) jedna z największych bzdur jakie widziałem i słyszałem!! Człowiek który to pisał jest chyba głupszy od tej licealistki. Jestem artystą ( i raczej nie
W Łodzi dla przykładu, ostatnio nazywanej mekką uczelni wyższych (ze względu na ilość prywatnych uczelni), aby prowadzić najnowsze tramwaje w MPK (starsze cityrunnery lub nowsze PESAy) trzeba mieć tytuł magistra. Ot do czego doprowadza niski poziom matury wraz z szeroko dostępnymi studiami. W tym
Już pomijając kto ma racje i co jest przyczyną nie zdania tej dziewczyny, to ten gość co to komentuje to jakiś skończony idiota.
Mam wrażenie że ma jakieś bardzo złe życie i znalazł sobie moment uciechy żeby odreagować.Zero konkretów z jego strony, milion razy się powtórzył i tyle.
Równie dobrze ja mógł bym tutaj zacytować kilka jego głupich zdań i porobić sobie pośmiewisko, tak
"Ale wiem, że masz te 18 lat i to taki okres, gdzie ci się cały czas wydaje, że wszyscy wokół (a nauczyciele zwłaszcza) robią ci ogromną krzywdę."
Możliwe, że tak w większości jest, ale u mnie było na odwrót. W liceum
Gdzieś już to słyszałem - 90% ludzi, którzy przewinęło się przez moje życie ma żal podczas zdawania czegokolwiek, że pytania, nie były z giełdy... lolz...
Nic dziwnego, że system jest właśnie taki - wszak gdyby było inaczej oburzenie narodu sięgnęło by zenitu i cała polska edukacja by znormalniała.
Obecnie maturzyści dostają kilka zadań, które nie