A wykopię bo sam jestem ciekaw czy w takiej sytuacji da się coś zrobić. Swoją drogą zatrzymywanie się przy strażnikach wypisujących mandaty z pytaniem czy można tu parkować (no przecież widać jak się to skończyło dla innych) to skrajna głupota.
@thewickerman88: Moje BAD STORY sprzed 2 lat. Jechaliśmy samochodem przez któreś z mazurskich miast. Przy jednej z uliczek stał radiowóz z panem policjantem. Zatrzymaliśmy się i przez otwarte okno zapytaliśmy, gdzie tu można zaparkować, bo nie znamy miasta. Pan funkcjonariusz spojrzał na nas z błyskiem w oku, szybkim krokiem wrócił do radiowozu po czapeczkę. Podszedł do nas, na nasze pytanie odpowiedział że "w TYM miejscu obowiązuje zakaz parkowania" i rozpoczął
@kaskaderMike: jak wyżej. Mój plan zemsty byłby taki. Złożyć podanie o pracę do straży miejskiej, dostać pracę i wypisać sk#$$$#syną mandat tak jak oni Tobie :)
@lansvans: Miejsca w których obowiązuje zakaz postoju niekoniecznie muszą być definiowane przez znak drogowy. Przepisy mówią także o chociażby zachowaniu odpowiedniej odległości od skrzyżowań, przejść dla pieszych itp.
Autor wyraźnie pisze, iż nie dane mu było podyskutować z kowbojami ze Straży Miejskiej.
@lubiesamsiebie: zakopię, bo autor wykopu okazał się być debilem, a potwierdzeniem tego jest przyjęcie przez niego mandatu. Z takimi historiami to można ładować do Wybiórczej, bo na Wykopie (mam nadzieję) aż takich idiotów nie ma.
Odnośnie pytania czy autor wykopu mógł w danym miejscu stać. Skoro ma prawo jazdy, powinien znać znaki drogowe. Jest znak - wszystko wiadomo, nie ma znaku - nie przyjmuję mandatu. Równie dobrze mógłbyś podjechać z
A do mnie kiedyś dwóch strażników "podbiło" wmawiając mi, że przechodziłem przez tory kolejowe, deptałem trawnik itd. Pomijając kwestię tego CZY przechodziłem (wiadomo - nie), ale zauważyć tego NIE MOGLI bo czaili się gdzieś z boku i tylko domyślać się mogli, że tamtędy przechodziłem
Gdy tylko zaczęli się dowalać zapytałem gdzie mają czapeczki i czy znają definicję umundurowania funkcjonariusza publicznego i strażnika miejskiego i że bez tej czapeczki na głowie są dla
Niestety ze strażą miejską jest taki problem, że tam idą w dużej części ludzie, którzy nie dostali się do policji i niestety chcą pokazać władzę. Policjanci częściej mają większe problemy niż źle zaparkowany samochód albo p--o otwarte w parku. Sam pomysł straży miejskiej nie jest taki głupi (właśnie odciążenie policji od spraw mało ważnych), ale niestety praktyka pokazuje, że faktycznie stali się maszynką do robienia pieniędzy.
Takie akcje właśnie strasznie wk****wiają, oni zapominają, że są DLA NAS. Straż Miejska i Policja "pracują" za nasze pieniądze i mają nam pomagać!
Miałem podobną sytuację z Hiszpanii (z policjantami akurat), gdy wynajęliśmy furę i pojechaliśmy na wycieczkę. Chcieliśmy zaparkować w centrum, ale miejsca były tylko tam gdzie jest zakaz parkowania (mimo wszystko samochody tam
@gabryh: W takim razie każdy mandat za parkowanie powinien być kwitowany dwoma mandatami. Nigdy nie widziałem by ktoś zostawiał dokumenty za wycieraczką by ustalić tożsamość właściciela ;)
@quarth: To nie ma znaczenia. Jak mają podstawę to i tak Ci wlepią mandat bez względu na to co powiesz, więc można ich tak witać bez problemu (większego niż już masz).
Za to z policją można się czasem wywinąć jak zaczniesz przy zatrzymaniu narzekać na straż miejską (tylko delikatnie i z wyczuciem:).
Wszyscy, którzy piszą o tym jak to SM dobrze zrobiła popisują się niestety strasznym (i przepraszam za kolokwializm, ale tylko to słowo mi tu pasuje) frajerstwem. Niezależnie od tego czy zgodne z przepisami jest wystawienie komuś mandatu w takich okolicznościach. gabryh chciał zwyczajnie uniknąć tego typu sytuacji, więc zadał pytanie. Dla mnie najdziwniejsze jest to, że Wam zamiast zależeć na pomocnej służbie mundurowej, akceptujecie taką, która Wam nie służy!
@mar4: dokładnie, SM jak i policja powinna działać a'la "to protect and serve", a nie jak banda dresów w mundurach która na każdym kroku chce nas wydymać. Niestety fundamentalne założenia w ich pracy skupiają się na ilości, a nie na jakości. Im więcej mandatów wypiszą tym większa premia, itd.. W dupie więc mają honor i to że służba mundurowa do czegoś zobowiązuje.
Pominąłem ważny fragment z mojego rozemocjonowania. Jest to wezwanie do odbioru mandatu, póki co nie jest on przyjęty. Na pewno go nie przyjmę, bo nie dam się wydymać przez średnio inteligentnych funkcjonariuszy, którzy jakby nigdy nic odjeżdżają gdy uprzedziłem ich, że przyjedzie interwencja. Także proszę o porady jak uporać się z nieprzyjętym mandatem. Oraz czy kombinowania świadka jest dobrym pomysłem. W grę wchodzą również zażalenia do kierownictwa straży. Jakkolwiek sprawa się nie
@gr4chojnice: widzę, że bardzo wczuty jesteś. Miałem świadków. Odjechali autobusem, akcja była szybka, nie miałem kiedy z kim zagadać. To ja się bronie przed przestępstwem, możliwymi środkami. Nie będę pokorny bo jakoś nie widzi mi się płacić za wyimaginowane wykroczenia. Prawowity obywatelu
@gabryh: jak nie mają zdjęcia to może nie udowodnią? Psuje sytuacje to nieokazanie dokumentów. Niedawno miałem sytuację kiedy zatrzymała mnie policja za rzekome nie zatrzymanie się na znaku Stop. Zatrzymali mnie półtora kilometra za tym skrzyżowaniem, przy czym tłumaczyli się, że nie mogli mnie dogonić bo mają tak słaby sprzęt. Powiedzieli również, że szybko nie jechałem, a po drodze wyprzedził mnie pojazd (na dowód, że widzieli wszystko). Pojazd faktycznie mnie
Ja tam zawsze uważałem że Straż Miejska to taka pełna kompleksu niższości Policja. Tacy goście do wlepiania mandatów, łapania wagarowiczów, patrzeniu czy ktoś nie przechodzi przez trawnik i innych pierdół, który generalnie wkurzają normalnego obywatela. Dwa razy bardziej bym wolał aby kasa szła na Policję która zajmować się powinna bezpieczeństwem. Ot choćby na kilku dzielnicach zwiększyć liczbę patroli.
Komentarze (216)
najlepsze
Autor wyraźnie pisze, iż nie dane mu było podyskutować z kowbojami ze Straży Miejskiej.
Zachowaj kulturę, nazywanie kogoś debilem podbudowuje Twoje ego ?
Odnośnie pytania czy autor wykopu mógł w danym miejscu stać. Skoro ma prawo jazdy, powinien znać znaki drogowe. Jest znak - wszystko wiadomo, nie ma znaku - nie przyjmuję mandatu. Równie dobrze mógłbyś podjechać z
Gdy tylko zaczęli się dowalać zapytałem gdzie mają czapeczki i czy znają definicję umundurowania funkcjonariusza publicznego i strażnika miejskiego i że bez tej czapeczki na głowie są dla
Niestety ze strażą miejską jest taki problem, że tam idą w dużej części ludzie, którzy nie dostali się do policji i niestety chcą pokazać władzę. Policjanci częściej mają większe problemy niż źle zaparkowany samochód albo p--o otwarte w parku. Sam pomysł straży miejskiej nie jest taki głupi (właśnie odciążenie policji od spraw mało ważnych), ale niestety praktyka pokazuje, że faktycznie stali się maszynką do robienia pieniędzy.
Takie akcje właśnie strasznie wk****wiają, oni zapominają, że są DLA NAS. Straż Miejska i Policja "pracują" za nasze pieniądze i mają nam pomagać!
Miałem podobną sytuację z Hiszpanii (z policjantami akurat), gdy wynajęliśmy furę i pojechaliśmy na wycieczkę. Chcieliśmy zaparkować w centrum, ale miejsca były tylko tam gdzie jest zakaz parkowania (mimo wszystko samochody tam
Za to z policją można się czasem wywinąć jak zaczniesz przy zatrzymaniu narzekać na straż miejską (tylko delikatnie i z wyczuciem:).
Nie mam