"Prosto stamtąd biegła do restauracji, gdzie dorabiała jako kelnerka, i do domu wracała przed piątą rano. Ledwie zamknęła oczy, a już było po siódmej, więc musiała biec do hipermarketu. "
Naprawdę, spała po dwie godziny na dobę, jeszcze pewnie nie jadła i nie miała problemu, żeby pół nocy biegać i obsługiwać gości?
@Uroboros: Dokładnie, te dziennikarzyny po prostu w idiotyzmach to lubią się czasem przebijać. Wczoraj był wykop o pokoleniu 1500, dziś Generacja 1032,00 to co będzie jutro? Grupa 666? Te artykuły to jakieś kpiny właśnie z tych biednych ludzi którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Nie rpzeczę że to co opisuje artykuł to w części prawda ale spanie po 2 godziny na dobę? i jeszcze na pewnie na jajku z makaronem co?
Niebanalna jest też historia o tym, jak koleś co miesiąc w dwóch torbach sobie całego świniaka woził. Szkoda, że jałówki w plecak nie wsadził, starczyłoby na dłużej.
Kocham takie wykopy. Jedni ludzie się żalą w artykule, a potem kolejni ludzie żalą się na tych żalących. Po cholerę to komu? Nie to, żebym się żalił :)
Zaczynamy od tego że dziewczyny wynajęły mieszkanie w jednej z najdroższych dzielnic w mieście. Chcą mieszkać tanio? Targówek, czy białołęka czekają. Oczywiście im biedniejsza dzielnica i tańszy wynajem, tym mniejsze prawdopodobieństwo że się trafi na taką ofertę w internecie. Dlatego warto ruszyć dupe, przejrzeć lokalną gazetę, zobaczyć czy są jakieś ogłoszenia na słupach, popytać ludzi.
Druga sprawa to internet. Jasne, przydaje się, ale jeśli ktoś nie ma pieniędzy to
Jest pewne ale. Dzisiaj ludzie zarabiaja malo tylko na wlasne zyczenie.
Podam na swoim przykladzie - mam 20 lat, studiuje zaocznie, doswiadczenie zawodowe jeszcze pol roku temu zerowe (brak nawet sezonowek). Pracuje od wrzesnia zeszlego roku. Zaczynalem od 6,81 na godzine na umowe zlecenie. Wyzysk, ze szok, wiec znalazlem cos innego. W zeszlym miesiacu mialem ponad 3 tysiace brutto, a
Czytam te komentarze i po prostu nie wierzę. Dla wielu tutaj wydaję się że za 1032 złote można wyżyć i jeszcze odłożyć , albo że takie pieniądze to są dla życiowych nieudaczników, a założenie własnej firmy jest lekiem na bezrobocie i sposobem na łatwy zarobek.
Sedno w tym że za te pieniądze nie da się normalnie żyć, o oszczędzaniu można tylko pomarzyć. Społeczeństwo to nie sami uzdolnieni i wszechwiedzący absolwenci wyższych uczelni
@ADSSADFDFS: " Nie rozumiem, dlaczego ludzie nie zatrudniaja sie po otrzymaniu pierwszej lepszej oferty, tylko wola siedziec na bezrobociu i nie miec w ogole srodkow do zycia. ".
Część ludzi nie szuka pracy, potrzebne jest im tylko ubezpieczenie. Pokłosie tzw. reformy Buzka. Wtedy z dnia na dzień bezrobocie skoczyło bardzo wysoko. Inna sprawa, że często stawki (porównywalne z ta kwotą z artykułu), które otrzymują nijak im się nie kalkulują. Dostają przez
@turek117: Ja na szczęście mam zawód dający zarobek i szczęście mieszkać w rejonie gdzie o pracę raczej nie jest problem. Nie mniej mam codzienny kontakt z ludźmi, którzy po prostu nie mają szans na nic lepszego w życiu bo takie są realia i już. Najbardziej "lubię" czytać w takich sytuacjach nawiedzonych nowobogackich, których starzy ustawili albo młodocianych JKMowców, którzy życie znają z "Najwyższego Czasu". Najprościej takich ludzi nazwać nieudacznikami bo upraszcza
Komentarze (70)
najlepsze
Naprawdę, spała po dwie godziny na dobę, jeszcze pewnie nie jadła i nie miała problemu, żeby pół nocy biegać i obsługiwać gości?
Fajny artykuł.
Zaczynamy od tego że dziewczyny wynajęły mieszkanie w jednej z najdroższych dzielnic w mieście. Chcą mieszkać tanio? Targówek, czy białołęka czekają. Oczywiście im biedniejsza dzielnica i tańszy wynajem, tym mniejsze prawdopodobieństwo że się trafi na taką ofertę w internecie. Dlatego warto ruszyć dupe, przejrzeć lokalną gazetę, zobaczyć czy są jakieś ogłoszenia na słupach, popytać ludzi.
Druga sprawa to internet. Jasne, przydaje się, ale jeśli ktoś nie ma pieniędzy to
Pizzerie, ktora okazala sie sciema.
Z prawie wszystkim sie zgadzam.
Jest pewne ale. Dzisiaj ludzie zarabiaja malo tylko na wlasne zyczenie.
Podam na swoim przykladzie - mam 20 lat, studiuje zaocznie, doswiadczenie zawodowe jeszcze pol roku temu zerowe (brak nawet sezonowek). Pracuje od wrzesnia zeszlego roku. Zaczynalem od 6,81 na godzine na umowe zlecenie. Wyzysk, ze szok, wiec znalazlem cos innego. W zeszlym miesiacu mialem ponad 3 tysiace brutto, a
Sedno w tym że za te pieniądze nie da się normalnie żyć, o oszczędzaniu można tylko pomarzyć. Społeczeństwo to nie sami uzdolnieni i wszechwiedzący absolwenci wyższych uczelni
Część ludzi nie szuka pracy, potrzebne jest im tylko ubezpieczenie. Pokłosie tzw. reformy Buzka. Wtedy z dnia na dzień bezrobocie skoczyło bardzo wysoko. Inna sprawa, że często stawki (porównywalne z ta kwotą z artykułu), które otrzymują nijak im się nie kalkulują. Dostają przez
Rotfl.
Ten koleś musi chyba bezchlebowe kanapki z szynki, kiełbasy i kotletów wpieprzać, żeby przez miesiąc zeżreć świniaka.