"Prosto stamtąd biegła do restauracji, gdzie dorabiała jako kelnerka, i do domu wracała przed piątą rano. Ledwie zamknęła oczy, a już było po siódmej, więc musiała biec do hipermarketu. "
Naprawdę, spała po dwie godziny na dobę, jeszcze pewnie nie jadła i nie miała problemu, żeby pół nocy biegać i obsługiwać gości?
@Uroboros: Dokładnie, te dziennikarzyny po prostu w idiotyzmach to lubią się czasem przebijać. Wczoraj był wykop o pokoleniu 1500, dziś Generacja 1032,00 to co będzie jutro? Grupa 666? Te artykuły to jakieś kpiny właśnie z tych biednych ludzi którzy ledwo wiążą koniec z końcem. Nie rpzeczę że to co opisuje artykuł to w części prawda ale spanie po 2 godziny na dobę? i jeszcze na pewnie na jajku z makaronem
Niebanalna jest też historia o tym, jak koleś co miesiąc w dwóch torbach sobie całego świniaka woził. Szkoda, że jałówki w plecak nie wsadził, starczyłoby na dłużej.
Kocham takie wykopy. Jedni ludzie się żalą w artykule, a potem kolejni ludzie żalą się na tych żalących. Po cholerę to komu? Nie to, żebym się żalił :)
Zaczynamy od tego że dziewczyny wynajęły mieszkanie w jednej z najdroższych dzielnic w mieście. Chcą mieszkać tanio? Targówek, czy białołęka czekają. Oczywiście im biedniejsza dzielnica i tańszy wynajem, tym mniejsze prawdopodobieństwo że się trafi na taką ofertę w internecie. Dlatego warto ruszyć dupe, przejrzeć lokalną gazetę, zobaczyć czy są jakieś ogłoszenia na słupach, popytać ludzi.
Druga sprawa to internet. Jasne, przydaje się, ale jeśli ktoś nie ma pieniędzy to w Warszawie mnóstwo jest miejsc gdzie można za darmo skorzystać z sieci. Nawet jak nie mają komputerów.
Czytam te komentarze i po prostu nie wierzę. Dla wielu tutaj wydaję się że za 1032 złote można wyżyć i jeszcze odłożyć , albo że takie pieniądze to są dla życiowych nieudaczników, a założenie własnej firmy jest lekiem na bezrobocie i sposobem na łatwy zarobek.
Sedno w tym że za te pieniądze nie da się normalnie żyć, o oszczędzaniu można tylko pomarzyć. Społeczeństwo to nie sami uzdolnieni i wszechwiedzący absolwenci wyższych uczelni
@ADSSADFDFS: " Nie rozumiem, dlaczego ludzie nie zatrudniaja sie po otrzymaniu pierwszej lepszej oferty, tylko wola siedziec na bezrobociu i nie miec w ogole srodkow do zycia. ".
Część ludzi nie szuka pracy, potrzebne jest im tylko ubezpieczenie. Pokłosie tzw. reformy Buzka. Wtedy z dnia na dzień bezrobocie skoczyło bardzo wysoko. Inna sprawa, że często stawki (porównywalne z ta kwotą z artykułu), które otrzymują nijak im się nie kalkulują. Dostają
@turek117: Ja na szczęście mam zawód dający zarobek i szczęście mieszkać w rejonie gdzie o pracę raczej nie jest problem. Nie mniej mam codzienny kontakt z ludźmi, którzy po prostu nie mają szans na nic lepszego w życiu bo takie są realia i już. Najbardziej "lubię" czytać w takich sytuacjach nawiedzonych nowobogackich, których starzy ustawili albo młodocianych JKMowców, którzy życie znają z "Najwyższego Czasu". Najprościej takich ludzi nazwać nieudacznikami bo
Komentarze (70)
najlepsze
Naprawdę, spała po dwie godziny na dobę, jeszcze pewnie nie jadła i nie miała problemu, żeby pół nocy biegać i obsługiwać gości?
Fajny artykuł.
Zaczynamy od tego że dziewczyny wynajęły mieszkanie w jednej z najdroższych dzielnic w mieście. Chcą mieszkać tanio? Targówek, czy białołęka czekają. Oczywiście im biedniejsza dzielnica i tańszy wynajem, tym mniejsze prawdopodobieństwo że się trafi na taką ofertę w internecie. Dlatego warto ruszyć dupe, przejrzeć lokalną gazetę, zobaczyć czy są jakieś ogłoszenia na słupach, popytać ludzi.
Druga sprawa to internet. Jasne, przydaje się, ale jeśli ktoś nie ma pieniędzy to w Warszawie mnóstwo jest miejsc gdzie można za darmo skorzystać z sieci. Nawet jak nie mają komputerów.
Trzecia
Pizzerie, ktora okazala sie sciema.
Z prawie wszystkim sie
Sedno w tym że za te pieniądze nie da się normalnie żyć, o oszczędzaniu można tylko pomarzyć. Społeczeństwo to nie sami uzdolnieni i wszechwiedzący absolwenci wyższych uczelni
Część ludzi nie szuka pracy, potrzebne jest im tylko ubezpieczenie. Pokłosie tzw. reformy Buzka. Wtedy z dnia na dzień bezrobocie skoczyło bardzo wysoko. Inna sprawa, że często stawki (porównywalne z ta kwotą z artykułu), które otrzymują nijak im się nie kalkulują. Dostają
Rotfl.
Ten koleś musi chyba bezchlebowe kanapki z szynki, kiełbasy i kotletów wpieprzać, żeby przez miesiąc zeżreć świniaka.