Widzę że pani Beatka będąc w Londynie nie posmakowała klubowego życia King's Road, Fulham Road, Belgravi, czy też Kensington gdzie alkohol stanowi dodatek do kokainowych imprez, w których uczestniczy ta "lepsza" część ludzkości.
p.s. Nabrałem ochoty na blunta aby oczyścić umysł od tych bzdetów, które właśnie miałem nieprzyjemność wysłuchać.
"Nie zgodzę się, że marihuana prowadzi do brania cięższych narkotyków, prowadzi do tego herbata. Mam kolegę, który pomagał sobie, podnosił nastrój pijąc herbatę. Na początku 2-3 szklanki dziennie, ale po jakimś czasie to już przestało mu wystarczać. Potrzebował tego uczucia ciepła w żołądku i pewnej krzepkości, którą daje posłodzona herbata z saszetki lub sypana. Skończyło się tak, że w pewnym momencie schodziło mu nawet 10 do 15 saszetek dziennie. Czasem nawet częstował
Pani Beatka oczywiście ma święte prawo do własnego zdania i własnej perspektywy na określone zjawiska. Martwi mnie tylko generalizowanie i kształtowanie swojej opinii na przykładzie jakiegoś nieogarniętego Pana ,który najwidoczniej nie wykształcił sobie odpowiedniego instynktu do normalnego ,nienachalnego korzystania z dobrodziejstw tego świata.
Możecie się śmiać, ale sam znałem ludzi którzy wypalali 20 skrętów dziennie, tak jak ja paliłem papierosy.
Jak się ma 18 lat i pali się jednego skręta na tydzień to i może rzeczywiście to jest fun i dobre samopoczucie, ale jak zaczynasz palić w tygodniu, a później już codziennie to zwykłe rekreacyjne jaranie zamienia się w nałóg.
Znałem wielu ludzi którzy jarali/jarają (sam spaliłem chyba z tonę zanim rzuciłem) i zawsze po pewnym czasie można zaobserwować u nich jakieś odchyły od normy. Albo robią się jacyś powolni i flegmatycznie, nic im się nie chce, albo zaczynają wchodzi w jakieś mistyczne widzenie świata i wszędzie widzą czakry i dobre duchy, albo coś innego, ale zawsze zupełnie dojechanego.
@elviz: "Poza tym czystej marihuany już się nie dostanie, zniknęła niemal zupełnie z rynku. Dostanie się coś co jest mutantem, owocem inżynierii genetycznej, coś co ryje czachę nieporównywalnie bardziej niż "normalna trawa" - skuna. "
Jak to jest czerpać wiedzę z miesięczników dla kobiet?
Może i marihuana powinna być zalegalizowana w kontekście ukrócenia ogromnych biznesów narkotykowych mafiosów, ale w kontekście wpływu na zdrowie i na psychike palacza, nie ulega wątpliwości, że jest to szkodliwy środek odurzający, i żaden rząd nie weźmie na swoje karby odpowiedzialności za pierwszą po legalizacji falę różnych dziwnych zjawisk społecznych.
Wiadomo, że jak się ludziom da wolność to na początku niekoniecznie wszyscy potrafią
@kuleczka69: Pani Pawlikowska ma święte prawo do posiadania własnego zdania, ja to jak najbardziej szanuję. Ręce opadają słuchając jak za pomocą mało wiarygodnej historyjki próbuje to swoje zdanie przemycić i zaszczepić w głowach swoich słuchaczy, którzy to w większości, nie oszukujmy się, marihuanę znają tylko z mediów. To zwyczajna propaganda a pani Pawlikowska nie powinna się w tej kwestii wypowiadać jako autorytet. Takie jest moje zdanie.
@kuleczka69: Dokładnie, teraz nikt nie wyskakuje z okien bo nie ma dostępu i jak jest nielegalna nikt nie pali....a nie chwila....ludzie palą i nie wyskakują z okien?
Komentarze (252)
najlepsze
"ziomek pale biegle 20 blantów dziennie, a jak se robię przerwę to palę jeszcze więcej"
tylko idiota uwierzy w bajeczkę o 20 blantach dziennie, czyli pawlikowska.
swoją drogą chyba pora wziąć sprawy w swoje ręce i zrobić jakąś petycje o wyrzucenie tej kobiety ze stacji radiowej za sianie fermentu .
Niestety ktoregos dnia zdarzylo mi sie uslyszec jak wypowiada sie na tematy z kategorii: "zyciowe".
Od tej pory nie slucham tych jej audycji bo mam wrazenie ze 3/4 z tego co mowi to wymysl jej pokreconej wyobrazni.
Zawsze myślałem, że jest naszym ambasadorem jak Tony Halik.
Widzę że pani Beatka będąc w Londynie nie posmakowała klubowego życia King's Road, Fulham Road, Belgravi, czy też Kensington gdzie alkohol stanowi dodatek do kokainowych imprez, w których uczestniczy ta "lepsza" część ludzkości.
p.s. Nabrałem ochoty na blunta aby oczyścić umysł od tych bzdetów, które właśnie miałem nieprzyjemność wysłuchać.
Nie strasz babo nie strasz, bo się zesrasz :D
Jak się ma 18 lat i pali się jednego skręta na tydzień to i może rzeczywiście to jest fun i dobre samopoczucie, ale jak zaczynasz palić w tygodniu, a później już codziennie to zwykłe rekreacyjne jaranie zamienia się w nałóg.
Znałem wielu ludzi którzy jarali/jarają (sam spaliłem chyba z tonę zanim rzuciłem) i zawsze po pewnym czasie można zaobserwować u nich jakieś odchyły od normy. Albo robią się jacyś powolni i flegmatycznie, nic im się nie chce, albo zaczynają wchodzi w jakieś mistyczne widzenie świata i wszędzie widzą czakry i dobre duchy, albo coś innego, ale zawsze zupełnie dojechanego.
Tak
Mieszkam w Anglii
Jak to jest czerpać wiedzę z miesięczników dla kobiet?
Może i marihuana powinna być zalegalizowana w kontekście ukrócenia ogromnych biznesów narkotykowych mafiosów, ale w kontekście wpływu na zdrowie i na psychike palacza, nie ulega wątpliwości, że jest to szkodliwy środek odurzający, i żaden rząd nie weźmie na swoje karby odpowiedzialności za pierwszą po legalizacji falę różnych dziwnych zjawisk społecznych.
Wiadomo, że jak się ludziom da wolność to na początku niekoniecznie wszyscy potrafią
Jak się pali 20 skrętów dziennie to nie ma opcji by takich problemów nie mieć.